Coraz mniej czasu zostało do Halloween, czyli święta, które z każdym rokiem darzę większą sympatią. Dlaczego? Otóż na moim osiedlu tworzy się powoli tradycja zbierania słodyczy przez dzieciaki. Chodzą poprzebierane od drzwi do drzwi, a ja z wielkim pojemnikiem cukierków czekam na nie z sentymentalnym wytęsknieniem. Stąd też pomysł na kolejną edycję domowych dekoracji – plakaty na Halloween.
Wiem, że wiele osób ma mieszane odczucia co do tego święta. Ja i moja skomercjalizowana dusza cieszymy się jednak takimi radosnymi promykami w ciągu roku. Bo każda okazja do świętowania jest bardzo wskazana. Ależ oczywiście jest to tylko moje zdanie i szanuję osoby, które tego przybyłego zza wielkiej kałuży święta nie obchodzą.
W każdym razie ja mam ambitne plany, aby 31.10 zrobić coś pysznego do jedzenia i wraz z P. obejrzeć co najmniej jeden straszny film (będzie to pewnie coś z listy 50 filmów na Halloween). Będzie na pewno przerywany wizytami naszych małych poprzebieranych sąsiadów. Ale właśnie o to w tym wszystkim przecież chodzi! Jestem ciekawa, jakie Wy macie plany na ten „straszny” dzień.
Pamiętaj, żeby polubić Tosiakowo na Facebooku! :)
Dzięki temu wiem, że chcesz dowiadywać się o nowych rzeczach tak szybko, jak tylko to możliwe.
Zobacz moje poprzednie Halloween’owe wpisy:
- Jak wydrążyć dynię – poradnik krok po kroku.
- Filmy na Halloween. 50 strasznych propozycji.
- Spooky Halloween, czyli straszny plakat do pobrania.
- Straszna dekoracja, czyli trzy plakaty dla Ciebie.
Plakaty na Halloween – trzy wzory do wyboru
W tym roku pod wpływem natchnienia przygotowałam aż trzy wersje strasznych plakatów do pobrania i wydrukowania. Myślę, że dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie, a przecież właśnie o to w tym wszystkim chodzi!
Pierwszy wzór jest dosyć typowy, nie ukrywam. Ale takie zawsze też są potrzebne. Postawiłam na proste grafiki bardzo kojarzące się z Halloween i straszaka (po polsku oczywiście). Jest na tyle neutralny, że sprawdzi się w każdym wnętrzu.
Drugi wzór jest na wesoło! Są tam radosne dynie i hasło związane ze zbieraniem słodkości. Wszystko oczywiście na białym tle, chociaż w tych okolicznościach ciemne pewnie byłoby bardziej wskazane. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że ciemne tło plakatów pochłonęłoby ogromne ilości drukarki.
Ostatni plakat – nie ukrywam – podoba mi się najbardziej i to na pewno on zawiśnie u mnie w mieszkaniu. Jest tam wiedźma i napis, który w stu procentach mi odpowiada. Czego chcieć więcej? Ten plakat jest jednak dla osób zapisanych na mój newsletter. Także, jeżeli i Wam się on podoba, wystarczy zapisać się przez wyskakujące okienko. Co to oznacza? Jednego maila tygodniowo ode mnie i dostęp do bazy materiałów niedostępnych na blogu.
Uwaga!
- Plakaty przygotowałam do wydruku w rozmiarze A4.
- Pliki zapisane są w formacie PDF.
- Przeznaczone są tylko do użytku prywatnego.
- Jeżeli chcesz je udostępnić, zamieszczaj proszę link do tego posta, a nie bezpośrednio do plakatu.
Mam nadzieję, że któryś wzór przypadnie komuś do gustu. Już w czwartek możecie spodziewać się nowej wklejki miesięcznej do bullet journala. Nadal jeszcze nie zdecydowałam, jaki będzie motyw przewodni listopada. Może macie jakieś propozycje?
1 Comment
?