Czytamy: Wirus, Chuck Hogan i Guillermo del Toro

Dzisiaj będzie o książce, bo dawno już się nie chwaliłam tym, co przeczytałam, a kilka pozycji udało mi się skończyć :) Ale dzisiaj będzie o Wirusie. Dowiedziałam się o tej książce z reklamy nad ruchomymi schodami na stacje Metro Centrum w Warszawie. W roku akademickim jeżdżę metrem w zasadzie codziennie :) Reklama mi się spodobała :)

Tylko jakoś tak szybko te schody zawsze jechały w dół, że nie zauważyłam w opisie słowa wampiry. Nie wiem dlaczego, ale byłam pewna, że książka jest o kolejnej epidemii i powstałych po niej zombi. A takie opowieści lubię chyba najbardziej :) Zobaczyłam autora, stwierdziłam, że jego filmy mi się podobały i książkę u P. wyprosiłam. Kosztowała 44 zł, czyli całkiem dużo. Zwłaszcza, że litery są duże, marginesy też. Ale robi wrażenie gabarytami, rozmiar jest sporo większy od standardowego. To może na początek pokaże wam co można znaleźć na końcu książki:

Wizjonerski twórca nagrodzonego trzema Oscarami „Labiryntu Fauna” i
zdobywca nagrody im. Dashiella Hammetta przedstawiają mrożącą krew w
żyłach powieść o walce między ludźmi a wampirami. Pierwsza część
trzymającej w napięciu trylogii!

ZAWSZE TU BYŁY.
WAMPIRY.
W UKRYCIU, W CIEMNOŚCI.
CZEKAŁY.
TERAZ NADSZEDŁ ICH CZAS.
W TYDZIEŃ UNICESTWIĄ MANHATTAN.
W MIESIĄC – CAŁĄ AMERYKĘ.
W DWA MIESIĄCE – CAŁY ŚWIAT.

Książka,
od której nie sposób się oderwać. Prawdziwie niezapomniana historia.
Nie mogę się doczekać następnej części tej trylogii.

Clive Cussler

Del
Toro i Hogan stworzyli przepysznie upiorną opowieść, która sprawi, że
zjeżą wam się włosy na karku. „Wirus” to połączenie Brama Stokera,
Stephena Kinga i Michaela Crichtona. Nie może być lepiej.

Nelson DeMille

Ale do rzeczy. Książka jest o wampirach (czego się dowiedziałam dopiero jak ją zaczęłam). Ale nie są to takie wampiry jakich można by się spodziewać po produkcjach ostatnich lat. Nie są przystojne, ładniutkie, nie świecą, nie zakochują się, nie mogą nawet uprawiać radosnego seksu, bo pozbawione są przyrodzenia =] Chyba nikt nie chciałby stać się takim wampirem. Ale to nie wszystko. Nie dość, że nie są zbyt urzekające, to jeszcze nie atakują za pomocą ślicznych białych kłów, a wspaniałą ssawką w stylu (tak to sobie przynajmniej wyobrażam) obcego wychodzącego z gardła. Właśnie taki obrazek miałam przed oczami jak czytałam opisy. Cała historia to walka dobrego i niedocenianego naukowca, który zwerbował sobie „drużynę pierścienia”, z tymi właśnie wampirami, a w zasadzie z jednym – głównym, tym naj naj naj :) Ten najgorszy stara się zarazić cały świat i sprawić, żeby zamieszkały go tylko wampiry.
Początek powieści jest naprawdę ciekawy i zachęca do czytania. Potem jest trochę gorzej, sporo naukowych wynurzeń, które na szczęście mieszają się z legendami i podaniami dotyczącymi wampirów. Czytelnik nie dowie się jednak z tej książki jak cała historia się skończy, ponieważ jest to tom pierwszy trylogii. Podejrzewam, że mimo „mroku” całej historii w pewnym momencie stanie się ona podstawą do nakręcenia filmu.

Na koniec jeszcze zwiastun filmu :)