Dzisiaj będzie krótko o produkcie, o którym szumiała cała blogsfera. W pierwszej kolejności pojawiły się same zachwyty, potem przyszło ostudzenie emocji. Z tego też powodu trochę się przestraszyłam i nie kupiłam produktu, o którym mówię. Jednak skrycie cały czas go pragnęłam. I w końcu dostałam go na urodziny od mojej kochanej K. (dziękuję :*). Mowa oczywiście o:
Rimmel, Wake Me Up – 103 true ivory
![]() |
Rimmel – Wake Me Up |
Kilka słów od producenta:
Długo oczekiwany! Podkład, który dotrzymuje Ci kroku w Twoim aktywnym życiu.
Rimmel przedstawia nowy podkład Wake Me Up. Pierwszy rozświetlający podkład, który natychmiast obudzi Twoją skórę i sprawi, że będzie promieniała zdrowym blaskiem.
Rimmel przedstawia nowy podkład Wake Me Up. Pierwszy rozświetlający podkład, który natychmiast obudzi Twoją skórę i sprawi, że będzie promieniała zdrowym blaskiem.
Cóż mogę powiedzieć. Ja się w nim zakochałam od pierwszego wejrzenia. Obawiałam się, że rozświetlający podkład nie jest najlepszym wyborem dla mojej tłustej (albo mieszanej) cery. Okazało się, że były to bardzo niesłuszne obawy. Moja cera idealnie zgrała się z podkładem. Ale przejdę do konkretów:
- podkład minimalizuje oznaki zmęczenia oraz starzenia się skóry – zgadzam się w kwestii zmęczenia, skóra po nim jest promienna i nie widać po niej szarości po całym dniu. Co do starzenia niestety zmarszczek jeszcze się nie dorobiłam :)
- rozszerzone pory oraz drobne linie zmarszczek mimicznych stają się niewidoczne, a skóra zmienia się w bardziej gładką i promienną – tak, tak i jeszcze raz tak :) podkład idealnie wypełnia wszystkie niedoskonałości i cudnie wygładza.
- lekka konsystencja – kolejny raz jestem na tak
- zawiera opalizujące mikroperełki, dzięki którym cera staje się rozświetlona i promienieje świeżością – podejrzewam, że niektórym obecność tych mikroperełek może przeszkadzać. U mnie jednak świetnie się sprawdziły. Nie są natrętne, a cudownie rozświetlają twarz.
- naturalny makijaż bez efektu maski – jak najbardziej.
- utrzymuje się na skórze aż do 10 godzin – aż tak długo się u mnie nie utrzymuje, ale jak mówiłam mam cerę tłustą i jest to raczej niewykonalne. Utrzymywał się (bez świecenia) do jakiś 5 godzin.
- opakowanie jest zaopatrzone w pompkę, więc można się nim bawić całkowicie higienicznie
Podkład kosztuje około 35zł. Można go bez problemu dostać w drogeriach. Jedynym jego minusem jest szklane opakowanie, które po upadku niestety mi pękło …
10 komentarzy
Nie miałam go .. może się skusze .
też go lubię :) na codzień, jak np idę do sklepu itp używam Rimmela, a jak wiem że cały dzień będę gdzieś latać to Revlonu bo na dłużej matuje
A dla mnie najjaśniejszy kolor jest za ciemny :(.
nie znam, ciekawi mnie
mam go, ale używam tylko jak jest brzydka pogoda bo w słoneczny dzień strasznie się świeci :) ale ogólnie jest ok :)
Nie miałam, ale słyszałam o nim wiele dobrego. ;)
miałam go wziąć w ostatnim dniu promocji w Rossmannie, ale kobity wybrały większość odcieni, mnie interesował najjaśniejszy a nie było już:(
nie uzywałam bo zalezy mi na silnie kryjącym a on taki nie jest ;(
i trudno się dziwić, bo podkład jest świetny :)
nie miałam go jeszcze, ale widzę że dużo osób go chwali :D