Wracam do naszych czeskich wakacji. Jako że robi się coraz cieplej, a większość z Was zapewne szuka pomysłu na urlopowe podróże, chciałabym Was zachęcić do zwiedzenia czeskiej Pragi. W kilku postach postaram się Was przekonać, że to miasto jest nie tylko magiczne, ale także pełne miejsc, które musicie zobaczyć. Na sam początek warto znaleźć zakwaterowanie i nie musi to być hotel. Potem spokojnie można wybrać się na pyszne piwo. No i nie zapominajmy o jednym z najfajniejszych miejsc w Pradze. Mam dla Was aż 10 powodów, dla których warto odwiedzić praskie ZOO. Dzisiaj skupię się jednak na Rynku Starego Miasta i zaproszę was na krótki spacer.
Praga – Rynek Starego Miasta |
Stolicę Czech warto odwiedzić na przykład w okresie wielkanocnym. Wtedy na Rynku Starego Miasta można odwiedzić jarmark wielkanocny. No i właśnie nam się to udało ;) Wszędzie były jajka, zające i inne radosne zwierzątka. Rynek jednak nie tylko w tym okresie jest pełen drobiazgów i kramów. Warto go odwiedzić w każdym miesiącu roku.
A gdzie tak w ogóle jest Rynek? Między Placem Wacława i Mostem Karola. Wokół samego Rynku znajdziecie mnóstwo perełek architektonicznych. Każdy ze znajdujących się wokół budynków kryje za sobą ciekawą historię. W samym środku stoi pomnik Jana Husa (reformatora religijnego), który został spalony na stosie.
Praga – Rynek Starego Miasta |
Będąc na Rynku nie można zapomnieć o zegarze! Tyyyyle się o nim nasłuchałam i naczytałam, że byłam pewna, że będzie grał, śpiewał i jeszcze do tego zatańczy … No i przyznaję, że zegar robi wrażenie, bo jest ogromny. Ale niestety nie jest najpiękniejszy i nie robi nawet połowy z tych rzeczy, o których myślałam. Nie da się jednak ukryć, że warto go zobaczyć.
A kryje się za nim także historia. Zegar został skonstruowany w 1410 roku i składa się z trzech części: astronomicznej, kalendarzowej i animacyjnej.
Praga – Rynek Starego Miasta |
Praga – Rynek Starego Miasta |
Jak już znudzi wam się patrzenie na zegar w tłumie gapiów, wtedy koniecznie (KONIECZNIE) musicie wejść na ratuszową wieżę! To jest najważniejszy element Rynku i nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek mógłby go nie zobaczyć. Widok z wieży jest przepiękny. Ostrzegam tylko, że bardzo wieje!
Praga – Rynek Starego Miasta |
Jak już będziecie w Ratuszu to koniecznie wykupcie też wejście do podziemi. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam wszelkie katakumby, podziemia, lochy i inne takie atrakcje! Podziemia ratusza może nie są zbyt obszerne, ale za to bardzo klimatyczne.
Podziemia wiążą się z ciekawą historią. Może nie wiecie, ale praskie Stare Miasto leżało kiedyś o kilka metrów niżej niż obecnie. Częste powodzie, które nawiedzały miasto, stały się przyczyną podniesienia terenu, a co za tym idzie niegdysiejsze (jakie słowo ^.^) najniższe kondygnacje budynków stały się podziemiami. Także chodząc po podziemiach, chodzimy tak naprawdę po parterach dawnych zabudowań :)
Praga – Rynek Starego Miasta |
Na Rynku oczywiście czekają też na was radosne maskotki. Mi udało się trafić na chodzącego rekina. Zrobiło mi się smutno, bo przyzwyczaiłam się do białych misiów (ach, te Krupówki).
Praga – Rynek Starego Miasta |
Jeszcze chwila dla Ratusza. Wchodząc na wieżę, spójrzcie koniecznie w górę, bo klatka schodowa wygląda bardzo imponująco. Na ścianach znajdziecie bardzo klimatyczne ryciny.
Rynek naprawdę warto zobaczyć! Inna sprawa, że będąc w Pradze nie da się go chyba pominąć.
4 komentarze
Na pewno to miasto odwiedzę, zresztą już raz byłam…
Na wieże nie wejdę i żadna siła mnie tam nie zaciągnie, zwłaszcza po tym jak pokazałaś klatkę schodową… Na takich klatkach, gdzie jest przestrzeń pośrodku dostaje palpitacji serca już w okolicy pierwszego piętra… Niedawno zdarzyło mi się być w jednym Centrum Handlowym które było właśnie tak zbudowane (5 pięter sklepów i ziejąca dziura po środku) – mało się publicznie nie popłakałam jak musiałam przejść wzdłuż ścian do windy xD
Ale Praga ma klimat – fakt ;)
Oj, to nie zazdroszczę … Ja uwielbiam takie klatki schodowe, bo są niezwykle klimatyczne :)
Oj kusisz tą Pragą, ale przyznam, że od dawna noszę się z zamiarem odwiedzenia tego miasta. Ale jak to zwykle bywa, im bliżej tym trudniej, albo nie po drodze :)
Ja też jakoś nie mogłam się długo zebrać w sobie, ale powiem Ci szczerze, że teraz żałuję, że odwiedziłam Pragę dopiero teraz. Miasto jest wspaniałe :D