Stęskniłam się za czasami, kiedy na blogach bardzo często spotykało się tagi. A ostatnio przypomniałam sobie o jednym z nich, który bardzo chciałam przedstawić na blogu. Jest to Nail Polish Confidential, który swojego czasu widziałam na Lusterko Blog. Także zapraszam na przegląd moich lakierów. Oczywiście zapraszam też wszystkich do odpowiedzi na ten tag :)
01. Najstarszy |
Miałam kiedyś kolekcję lakierów naprawdę pokaźnych rozmiarów. Na szczęście w czasie przeprowadzki zrobiłam porządki i zostało ich dosłownie kilka (no… kilkadziesiąt). Siłą rzeczy najstarszy z nich wcale nie jest aż tak stary, bo jest to lakier Essence z limitowanej kolekcji I love Berlin (2011 rok) w kolorze 04 Buddy Bear. Lakier jest naprawdę ładny i przede wszystkim jest to jedyny niebieski lakier w mojej kolekcji.
02. Najnowszy |
Mój najnowszy nabytek pochodzi z któregoś z ostatnich Shiny lub Glossy Boxa. Nie jest to tak do końca lakier, bo jest to matujący topcoat. Ale nie przypominam sobie, który inny lakier kupiłam ostatnimi czasy.
03. Najdroższy |
Generalnie nie kupuję drogich lakierów. Jestem fanką Golden Rose i Essence, i nie czuję potrzeby wydawania dużych pieniędzy na lakiery. Z tego powodu mój najdroższy lakier to właśnie miniaturka czerwonego OPI, który gdzieś kiedyś dostałam. Nie jest wielką fanką lakierów tej marki. Chociaż nie ukrywam, że lakiery Essie śnią mi się po nocach.
04. Najtańszy |
O dziwo, najtańszy lakier nie pochodzi z Golden Rose lub Essence, a jest to Manhattan Quick Dry. Kupiłam go kiedyś na jakiejś wielkiej wyprzedaży i niestety działa adekwatnie do ceny. Przez pierwszy miesiąc dawał radę, a potem zrobiła się z niego wielka masakra. A szkoda, bo kolor jest naprawdę ładny.
05. Tanie perełki |
Teraz już widzicie Essence i Golden Rose w moich ulubionych wariantach, czyli piaskowe Essence, które po prostu uwielbiam! Zwłaszcza ten jasny jest cudowny na paznokciach. A czerwony Golden Rose wspaniale kryje, gruby pędzelek świetnie działa, a drobinki pięknie się mienią. A wszystko za przysłowiowe grosze.
06. Najgorszy |
Z lakierami Rimmel Pro się po prostu nie lubię. Nie potrafię się z nimi dogadać. Kiepsko u mnie kryją, a jeszcze gorzej się ich po prostu używa. Smużą i szybką gęstnieją. A ten – przechodzi samego siebie w szybkości gęstnienia. Nie polecam.
07. Trzy ulubione |
Trzy ulubione lakiery w zasadzie mogłyby być trzema tanimi perełkami, ale żeby się nie dublować tym razem pokażę co innego. Brązowy Essence idealnie nadaje się na jesień. Środkowa czerwień jest moim stopowym faworytem, a pomarańczowy piasek z Golden Rose uwielbiam o każdej porze roku.
A jakie są Wasze ulubione lakiery? Odpowiecie na tag? :)
Podobał Ci się post? Daj kciuka w górę i podziel się nim z innymi! Będę wdzięczna :)
6 komentarzy
Czy nr 1 naprawdę nazywa się I love Berlin??? Muszę go mieć :-) :-)
ja wychodzę z żałożenia, że lakier fajnie jest zmieniać w zależności od humoru, pogody, ubioru czy makijażu, więc nie inwestuję w drogie, markowe lakiery. wybieram z tych tańszych i eksperymentuję. również lubię te firmy, które Ty lubisz. zdziwiła mnie jednak Twoja opinia odnośnie lakierów z Rimmela, bo u mnie dosyć fajnie się sprawdzały;) ale każdy ma inne paznokcie, inną technikę malowania no i inne upodobania;)
śliczny kolorek ! :)
tag mam w planach w przyszłości zrobić właśnie ;)
Nie znam żadnego z nich :) A na tag z przyjemnością odpowiem!
znam te tanie perełki, najbardziej lubię piaski, za wygląd i trwałość na moich paznokciach