organizacja, planowanie, planowanie dnia wieczorem
 

Słyszysz budzik, podnosisz ciężkie powieki i patrzysz na telefon. Jest już późno. Za późno. Z wielkimi trudnościami zwlekasz się z łóżka i obijając się o wszystko w ciągu kilku minut szykujesz się do wyjścia. Czas stawić czoło kolejnemu dniu. Tylko, czy trzeba go zaczynać aż tak chaotycznie?

Podstawowa zasada – zaplanuj swój dzień już dzień wcześniej. Zapytasz zapewne, co Ci to da?
  • kilka-kilkanaście minut gratis o poranku
  • wieczorne wyciszenie z kalendarzem w ręku
  • spokój ducha przed snem, gwarantuję łatwiejsze zasypianie!
  • lepszą kontrolę nad każdym dniem
  • gotową o poranku listę rzeczy do zrobienia

Jak się za to zabrać?

Nic prostszego. Wystarczy, że wypełnisz kilka podpunktów z listy i zauważysz, że wejdzie Ci to w nawyk.

  • potrzebujesz swojego idealnego narzędzia do planowania. Czytaj: gdzie planować czas?
  • wyznacz sobie kilka-kilkanaście minut każdego wieczora
  • usiądź i spróbuj podsumować cały mijający dzień
    • co udało Ci się zrobić z rzeczy, które zaplanowałaś
    • co odpuściłaś i z jakiego powodu
  • spisz wnioski, a rzeczy, które musisz mimo wszystko załatwić przenieś na kolejny dzień
  • zastanów się nad wyzwaniami kolejnego dnia i wypisz je
  • a potem z czystym sumieniem idź spać :)

Pamiętaj jednak, żeby rano zrewidować listę i wykreślić z niej punkty, które ewidentnie nie powinny się na niej znaleźć. Wieczorem mamy tendencję do wyolbrzymiania naszych możliwości ;)

Planujesz dzień już wieczorem? Czy raczej wolisz iść na żywioł? Jestem bardzo ciekawa!

    3 komentarze

    1. O tak, warto planować dzień wieczorem :) staram się tak robić. Z tym wyolbrzymianiem możliwości to masz rację…czasem wieczorem mam taką motywację, że mogłabym góry przenosić. Rano patrzę bardziej trzeźwym okiem ;D

    2. Aleksandra D

      Dzień zaplanowany, budzik codziennie prócz weekendów nastawiony na 6:) Wszystko musi być poukładane na tik tok :)