Dzisiaj będzie miała miejsce opóźniona notka o peelingu. A opóźniona dlatego, że peeling ten zużyłam w zeszłym miesiącu, a do tej pory nie zebrałam się do napisania notki o nim :) Mówię oczywiście o cukrowym peelingu do ciała z Perfecta spa. Opiszę wersję złuszczająco – wygładzającą o zapachu marcepanowym. Ja go nie kupiłam ale dostałam w prezencie urodzinowym od mojej siostry (bardzo ładnie dziękuję :*). Powiem szczerze, że z zapachem trafiła idealnie, bo jest wspaniały, ale o tym za chwilę.
Dane techniczne
- pojemność: 225 ml
- okres przydatności: 6 miesięcy
- cena: ok 13 zł
Obietnice producenta:
Dynamicznie oczyszczający peeling cukrowy do ciała o właściwościach złuszczających i wygładzających. Zawiera naturalne kryształki cukru, które usuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Ponadto olejek ze słodkich migdałów łagodzi podrażnienia, doskonale zmiękcza, odżywia i regeneruje skórę. Peeling regulując mikrokrążenie w skórze przeciwdziała cellulitowi, a apetyczny zapach marcepanu poprawia nastrój i działa relaksująco.
Moje przemyślenia:
Cóż mogę powiedzieć o tym produkcie? Naoglądałam się mnóstwo filmików na YT zachwalających ten peeling, naczytałam się notek i go zapragnęłam. A moja kochana siostra spełniła moje marzenie na urodziny :) No ale. Może w pierwszej kolejności opakowanie. Jest bardzo wygodne i poręczne, taki plastikowy słoik, w którym bezpośrednio znajduje się produkt. Wygodnie się z niego nabiera dłonią peeling, nawet na sam koniec nie sprawia żadnego problemu. Peeling ma konsystencję ziarnistej mocno ściętej galarety :) Po zmieszaniu z wodą na ciele bez problemu się go rozprowadza. Kiedy do opakowania dostanie się woda to bieleje, nie wiem dlaczego (oświećcie mnie :)). Oczywiście, po wyschnięciu wraca do naturalnego koloru. I zapach, który jest obłędny i bardzo długo utrzymuje się na skórze, dosłownie kilka godzin po użyciu :) Jeżeli chodzi o działanie to także jestem bardzo zadowolona. Bardzo dobrze ściera naskórek (można go stosować przed goleniem), ale nie podrażnia. Co najważniejsze – wspaniale nawilża. Po kąpieli pozostawia na skórze delikatny tłusty film, jak po balsamie. W zasadzie po użyciu tego produktu nie trzeba już bawić się balsamami, bo załatwia sprawę :)
Gorąco go polecam :) Jak już zużyję wersję cytrusową to pewnie przy lipcowym projekcie denko napiszę coś o nim :)
9 komentarzy
on jest świetny:)
Bardzo korzystna cena! Czytam masę recenzji o peelingach do ciała i mam ochotę na wiele z nich, a prawda jest taka, że mam jeden już dość długo i bardzo wolno go zużywam (mimo regularnego złuszczania). Wkurza mnie ta monotonia, muszę kupować jakieś małe opakowania D:
@Beauty Wizaz: ja czekoladowy zamierzam kupić następny :)
@Improved Before 30: mnie też to trochę irytuje, ale nie do tego stopnia, żeby zrezygnować z tych peelingów :)
@Chanel: nie zaszkodzi go spróbować, zwłaszcza, że nie jest bardzo drogi :)
@Dominika: no ciekawe, nigdy go nie próbowałam :)
@Agusiak747: no, Bielenda droższa, a ten peeling naprawdę dobrze się sprawuje, także polecam gorąco :)
@adrianna: nie jest aż tak przytłaczający jak ten waniliowy, jest wręcz bardzo przyjemny :)
mnie trochę przytłacza ten słodki zapach, ale po waniliowym myślę, że zniosę wszystko :) szkoda, że mam takie zapasy!
Zachęciłaś mnie. Ogólnie mam ochotę na tego typu peeling, a dawno nie używałam. Kocham Bielendę grejpfrutową, ale to droga przyjemność :(
Zastanawiałam się nad tym lub tym z Joanny, padło na Joannę, mam nadzieję, że będzie równie dobry ;)
Kurde ten peeling mnie bardzo kusi;)
mój ulubiony peeling. jedyne, co mi w nim przeszkadza, to ten tłusty film
miałam czekoladowy :)boski był! zapach obłędny :)