Zakochałam się w tym pudrze po przeczytaniu wielu recenzji, obejrzeniu filmików. Jednak, że jest on z firmy Vipera to nie bardzo wiedziałam gdzie się w niego zaopatrzyć. I w tym momencie nadeszły moje urodziny, na które dostałam wymarzony puder od mojej siostry :) Znowu ona została moim Świętym Mikołajem.
Dane techniczne
  • pojemność: 12 g
  • okres przydatności: 18-24 miesięce
  • cena: 19,02 zł (w sklepie internetowym)

Obietnice producenta:
Nie zmienia koloru skóry. Puder można stosować do twarzy, ramion, dekoltu. Zawiera filtr UV chroniący przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych oraz witaminę E o właściwościach pielęgnacyjnych. Puder nakładany nie odkłada się na skórze w postaci grubej warstwy. Cechy: nie powoduje zatykanie porów ani wysuszania skóry; zabezpiecza skórę przed wahaniami temperatury; nasycony jest przeźroczystymi barwnikami, dzięki czemu stał się kosmetykiem uniwersalnym, bo pasującym do każdej karnacji i do każdego fluidu, także podkładu; naturalnie matuje nie tłumiąc urody cery; nadaje skórze aksamitną miękkość, dobrze tonuje zaczerwienienia skóry; pozostawia na skórze przyjemny zapach.

Moje przemyślenia:
Jest to mój pierwszy puder sypki, do tej pory zawsze używałam prasowanych. Ale może zacznę od opakowania. Ono przede wszystkim mnie zachwyciło. Czarne, eleganckie, z różowym paskiem i wspaniałym różowym puszkiem z kokardką. W środku krateczka, przez którą wypada puder. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że puszek się w zasadzie do niczego nie nadaje oprócz robienia dobrego wrażenia :) A puder niestety bardzo ciężko wychodzi z opakowania. No ale nic, da się do niego przyzwyczaić i nauczyć się go obsługiwać :) Nakładam go miękkim pędzlem z Hakuro i jest w porządku. Ale przechodzę do samego pudru. Jest bardzo drobno zmielony, przez co dobrze nabiera się go na pędzel i dobrze się rozprowadza po twarzy. Jednak trochę się sypie. Zapach jest standardowy, taki jak większości pudrów. Prawdą jest to, że się nie roluje na twarzy i nie wysusza jej. Jest transparenty więc bardzo dobrze dopasowuje się do koloru skóry. Ładnie matuje i wygładza twarz, na ok 3 godziny, potem wymaga poprawek, ale przy mojej bardzo tłustej cerze to i tak bardzo dobry wynik. Ja jestem z niego bardzo zadowolona, pomijając kilka niedociągnięć jest ok :)

8 komentarzy

  1. Anonimowy

    puder bardzo łatwo znaleść w normalnych drogeriach, a nie NATURACH, ROSSMANACH itp czasami warto sie rozejrzeć czy sa normalne sklepy drogeryjne,a nie chodzić tylko po sieciówkach, które nie mają nawet połowy asortymentu.

  2. Ja też go mam jest niezły, natomiast dla mnie lepszy jest sypki z my secret na dłużej matuje:)