Tak, tytuł posta jest prawdą, ale tylko po części :) Nigdy więcej nie golę nóg produktem z firmy Bielenda o radosnej nazwie Vanity krem do depilacji ALOES. Kupiłam go zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami. Puściłam w niepamięć fakt, że nigdy nie udawało mi się dobrze współpracować z kremami do depilacji. Zaparłam się i kupiłam. Nie jest to drogi produkt, więc płakać nie będę. A wygląda on tak:
Bielenda, Vanity krem do depilacji ALOES |
Na początek może pokażę to, co mówi producent (to będzie kursywą), a potem ustosunkuję się do jego słów (to będzie w kwadratowym nawiasie).
Aksamitny i wyjątkowo delikatny krem przeznaczony do ekspresowej
depilacji. Wyjątkowo łagodnie i bardzo dokładnie usuwa nawet najkrótsze
włoski, czyni depilację wyjątkowo szybką, skuteczną i bezbolesną.
[Aksamitny i delikatny to może on jest. Krem jak krem. Ale czy depilacja jest ekspresowa to nie powiedziałabym. 15 min na nogach, żeby usunął cokolwiek, najkrótszych włosków nawet nie zauważył. I szkoda żeby jeszcze miało mnie to coś boleć.]
[Aloes zawiera, bo znalazłam go w składzie. Ale nie czułam jakiegoś ukojenia, nawilżenia i nie zauważyłam regeneracji. Niestety po tym zabiegu skóra na moich łydkach była mocno przesuszona … Nie wiem też ile dla producenta znaczy długo ale na moich łydkach następnego dnia już pojawiły się włoski. Więc efekt identyczny jak przy goleniu maszynką …]
Efekt: Jedwabiście gładka i miękka skóra, ukojony i nawilżony naskórek.
[Niestety nie miałam zupełnie gładkiej skóry, ponieważ nie udało mi się usunąć wszystkich włosków. I jak pisałam wcześniej skóra była przesuszona.]
(Opis pochodzi ze strony producenta: https://bielenda.pl/vanity-krem-do-depilacji-aloes/)
Produktu w opakowaniu jest 100 ml. Dostajemy w pudełku tubkę z kremem i szpatułkę. Koszt to ok 7zł. Ja go nie polecam i jedyny plus jaki zauważyłam to fakt, że nie dostałam od niego żadnego uczulenia.
6 komentarzy
jeśli chodzi o depilację nóg to ja najbardziej lubię niebieski veet – nie przesusza mojej skóry i dobrze usuwa włoski.
ja również nie lubię kremów, maszynką raz dwa i po sprawie;) tylko włoski szybko odrastają :(
Na mnie też te kremy do depilacji nie robią wrażenia, wosk jest najlepszy. :P
Jeśli chodzi o krem to taki lepszy jest Eveline w różowym opakowaniu – jeśli już miałabym wybierać.
Jeśli masz chęć to zapraszam na moje rozdanie:
http://my-love-cosmetics.blogspot.com/2011/09/moje-pierwsze-rozdanie.html
Wg mnie jest rewelacyjny do stref bikini i wąsa :P Nienawidzę używać kremów do nóg, bo to wg mnie zwykłe marnotrawstwo, żeby jedną tubkę na dwa razy ozywać :P
Ja używałam do tej pory Vita i Eveline i te są świetne.Tego nie miałam bo opinia straszna co do nich jest.
mam w wersji różowej jak dla mnie średnio się spisuje :)