Jakiś czas temu pisałam wam, że w Polsce dostępne będzie kilka pudełek z subskrypcją kosmetyczną. W tym tygodniu (dokładnie w środę) dostałam moje pierwsze pudełeczko – KissBox :) Kurier przyniósł mi przesyłkę dosłownie pół godziny przed wyprowadzką, dlatego dopiero dzisiaj pokazuję wam jak taki KissBox wygląda.

KissBox – Listopad

Pudełeczko jest bardzo zgrabne i już myślę nad jakimś zastosowaniem dla niego :) Może powkładam tam moje pomadki i błyszczyki? Albo próbki? Hm.

KissBox – listopad

W środku moim oczom ukazała się krepinka przewiązana czerwoną wstążeczką. Ktoś się musiał namęczyć, żeby to wszystko tak ładnie wyglądało.

KissBox – listopad
KissBox – listopad

W środku był przemiły list i spis produktów, które dostałyśmy :) Wszystko pięknie opisane.

KissBox – listopad

Wszystkie produkty były owinięte w granatową siateczkę :) Każdy z produktów był w jakiś sposób pięknie ozdobiony.

KissBox – listopad

Tak się prezentują wszystkie produkty, które dostałam.

KissBox – listopad

Te czarne okrągłe pudełeczko to pomarańczowy peeling do twarzy – Fridge by yDe.

KissBox – listopad

W paczuszce był też lakier do paznokci z ekstraktem z ekstraktem z bambusa z firmy Mollon Cosmetics w kolorze Mild Pink (08).

KissBox – listopad

Była także mini próbka kremu odżywczego z wyciągiem z lukrecji z firmy Natura Officinalis. To ten mały biały pojemniczek.

KissBox – listopad

Ostatnim produktem, który dostałam jest ta brązowa buteleczka. Znalazłam w niej olejek do kąpieli lub masażu AROMATHERAPYBAR.

Generalnie paczuszka bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejne zapisy na grudniowego KissBox’a i wam też to proponuję :) Zwłaszcza, że to tylko 25zł, a radości co nie miara :D

4 komentarze

  1. moim zdaniem to jest lipa za 25 zł i przepłaciłaś za te 4 pierdołki bo lakier ok. 6 zł a resztę dostaniesz w drogerii za free.