Po długich dniach oczekiwania, czytania komentarzy na profilu KissBoxa oraz przejrzeniu blogów dziewczyn, które już swoje paczki dostały – mam KissBoxa i ja. Oczywiście nie dostałam paczki do domu, tylko musiałam ją sama odebrać, ale na szczęście okazało się, że oddział InPostu mam dosłownie kilka przecznic od domu. Niestety w tym miesiącu jest to kompletnie nie trafiony zestaw jak dla mnie … Szkoda. Ale nie zamierzam się poddawać i znowu dać ekipie KB kolejną szansę. A teraz pokażę wam całą zawartość :)
 |
KissBox marzec |
 |
KissBox marzec |
 |
KissBox marzec |
 |
KissBox marzec |
W paczce znalazłam:
1. Mleczko do demakijażu – Gentle Eye Make-up remover – IsaDora – 15 ml
2. Błyszczyk Moisturizing Lipglos – IsaDora – 6ml [w kolorze 18 Glossy Candy]
3. Błyszczyk Jelly Gloss – IsaDora – 6ml [w kolorze 71 Raspberry Syrup]
4. Chusteczki brązujące – Rimmel
5. Modelujący róż do policzków 2 Skin Pocket Rouge – Bell [No: 052]
Trzy produkty z IsaDory, która niestety w moim mniemaniu nie stoi na najwyższym poziomie po ostatnich wpadkach. Błyszczyków w zasadzie nie używam, a w ciągu dwóch ostatnich miesięcy dostałam aż trzy. Ale ok. Kolory nie są najgorsze. Mleczko do demakijażu też wypróbuję, bo czemu nie. Jednak chusteczki brązujące to śmiech na sali. Do tego jeszcze z tyłu mają klej, czyli były oryginalnie do czegoś dodawane. Wbrew pozorom najbardziej cieszę się z różu, który mogłabym sobie kupić sama. A zapowiadali takie ekskluzywne kosmetyki … Ale róż jest najfajniejszy :) W tym miesiącu się w ogóle nie postarali.
 |
KissBox marzec |
A dodatkiem, rekompensatą za niewypał z poprzedniego KB dostałam tusz do rzęs IsaDora – Big Bold Mascara -10 black. Nigdy o niej nawet nie słyszałam i jestem jej całkiem ciekawa. Na razie jednak musi poczekać na swoją kolej, bo dwie otwarte na raz to już wystarczająco dużo szczęścia.
12 komentarzy
W tym problem, że Isa Dora to raczej lepsza marka pośród tych drogeryjnych…
To nie KissBox tylko IsaDoraBox uż teraz dla mnie klapa na całej linii , ja z nimi skończyłam .
Kurczę, miło poczytać post kogoś, kto nie pisze tylko o tym, jaki to KB zły. Jak dla mnie, owszem z tą Isadora troszkę przeginają, ale ogólnie nie jest źle. Czasem mam wrażenie, że główny żal jest o niespełnione marzenia, tylko ja nie wiem jakie.
Ja odpuściłam sobie już po tej akcji w lutym ;)
Nie wiem czy już to widziałaś -> http://www.groszki.pl/groszki/1,95942,6854965,Letnia_promocja_IsaDora.html polecam sprawdzić rok…
podziwiam za cierpliwość, mi wystarczy, że patrzę z boku i jestem wystarczająco zniesmaczona..:)
Przynajmniej róż dostałaś w bardzo ładnym kolorku.
Kochana, ja na początku strasznie chciałam KB. Teraz jednak jak patrzę z upływem czasu jakie 'ekskluzywne' kosmetyki przesyłają to jestem zadowolona, że nie subskrybowałam tego kota w worku :)
Pozdrawiam :)
Masz Słońce cierpliwość. Ja zrezygnowałam z dalszej subskrypcji i poprosiłam o zwrot pieniędzy, a z Inposta odebrałam tylko tusz. Szczerze mówiąc przesadzili i mam na nich focha ;P
Cierpliwość to moja anielska zaleta :) Ale mam jednak nadzieję, że coś z tego będzie :) Zwłaszcza, że mam jeszcze na dwa pudełka subskrypcję.
ja mam na kolejne 4 i tez nie rezygnuję;)
ja na pudełko czekałam prawie tydzień od wysłania, tusz do dziś nie doszedł… na maile odpowiadają z wielką łaską… na szczęście pieniądze za subskrypcję oddali szybko…
No z tymi błyszczykami przesadzają… Teraz do każdego mają zamiar dołączać? Bez sensu. Chyba nawet największa błyszczykomaniaczka by tego nie zdążyła zużyć…