O moich ulubieńcach raczej nigdy nie piszę. Niestety nie wychodzą mi tego typu posty. Za to denko ukazuje się u mnie dosyć nieregularnie. Dlatego, kiedy zobaczyłam post u Lusterka Em, ucieszyłam się niezmiernie :) Do tego dostałam zgodę na wykorzystanie pomysłu i oto jest. Moje podsumowanie października w dziesięciu punktach.

Październik w dziesięciu punktach

1. Najważniejszy wpis


Najważniejszym w tym miesiącu dla mnie wpisem był chyba ten o moich blogowych sekretach. Dzięki niemu odpowiedziałam sobie na kilka ważnych pytań związanych z blogowaniem. Mam nadzieję, że także Wy dowiedzieliście się o mnie czegoś nowego :)
2. Przeczytane książki
W październiku przeczytałam tylko jedną książkę, ale za to jaką :) Udało mi się przebrnąć przez blisko tysiąc stron książki Pod kopułą Stephena Kinga. Zapraszam was bardzo serdecznie do mojej recenzji tej powieści. Mam nadzieję, że w tym miesiącu wynik będzie lepszy :)
3. Obejrzane filmy
Generalnie bardzo rzadko zdarza mi się oglądać filmy. Jestem raczej fanką seriali i ich oglądam naprawdę wiele. Jeżeli chodzi o filmy to oglądam je zwykle jedynie w kinie. W październiku byłam w kinie tylko raz, więc tylko jeden film mogę wymienić. Był to film Ted.
Źródło
4. Powód do dumy
Powód do domu jest bardzo osobisty, ale podzielę się nim z wami :) Otóż w październiku minęło siedem lat. Siedem lat spędzonych wspólnie z moim kochanym P. Tak, to jest bardzo dobry powód do dumy.
5. Najlepszy zakup

W prezencie od mojej mamy dostałam także dwa wspaniałe i do tego ciepłe płaszcze. Jeszcze wam się nimi nie chwaliłam, także teraz jest dobry moment. Oba są niesamowicie ciepłe i według mnie świetnie wyglądają.

6. Podróże

To przykre, ale w październiku moje „podróżowanie” ograniczyło się do wyprawy do Lublina na wesele. Niestety z czasem jest u mnie bardzo krucho i ograniczam się zwykle do koniecznych wyjazdów w trakcie roku i zwykle do jakiegoś dłuższego wyjazdu wakacyjnego … Trochę szkoda.

Widok z okna samochodu w trakcie wyprawy do Lublina

7. Ulubione jedzenie

Ostatnimi czasy jestem na wiecznej diecie, więc niestety nie bardzo mogę szaleć z jedzeniem … Jednak mistrzostwem świata jest każdej jesieni wspaniała szarlotka mojej mamy, która kusi niesłychanie … Zwłaszcza w czasie odchudzania przedślubnego :P

8. Najczęściej słuchane piosenki

Generalnie jestem osobą, która w na przykład w komunikacji miejskiej nie słucha muzyki, a czyta książkę. Nigdy nie czułam potrzeby siedzenia ze słuchawkami. W pracy też nie bardzo mam możliwość odcięcia się od świata i zanurzenia w wir dźwięków. Dlatego moja wiedza na temat nowości muzycznych zwykle ogranicza się do pierwszej dziesiątki listy przebojów YT :) Tym sposobem piosenką, która chodziła mi po głowie w październiku była (i w sumie w trochę mniejszym stopniu, ale jednak, jest nadal):

A wam się jeszcze nie przejadła ta piosenka? :)

9. Ulubione produkty kosmetyczne

To jest dosyć trudne pytanie :) Ale moje ulubione kosmetyki to na pewno dwa szampony o których niedługo napiszę, bo ratują mi głowę od jakiegoś czasu.


10. Najlepsze momenty października

Powtórzę się, ale najlepszym momentem była rocznica z moim P. :) I w sumie cały październik był bardzo fajnym miesiącem, bo jestem na takim etapie, że cieszę się niezmiernie z powrotu na uczelnię. Lubię spotkać się ze znajomymi, bo nauki na piątym roku nie ma już dużo :)

To pierwsze moje tego rodzaju podsumowanie, ale chyba wejdzie na stałe do programu bloga :)

Comments are closed.