Wróciłam z najcudowniejszych wakacji w moim życiu. Spodziewajcie się w najbliższym czasie dłuuuuugiej notki o hotelu i samym wyjeździe :) Jednak chwilę mi się zejdzie, zanim uda mi się opisać wszystko to, co chcę. Dzisiaj pokażę Wam z lekkim opóźnieniem, ale jednak paczkę, która przyjechała do mnie dzień przed wyjazdem. Mówię oczywiście o słodkim koszyczku z miniaturkami od L’Occitane.

Jednocześnie przedstawię Wam moje krótkie opinie o tych produktach, bo tak naprawdę na podstawie tak małych pojemności nie jestem w stanie wyrobić sobie o nich żadnego zdania.

Mini-Paczka L’Occitane

Koszyczek jest naprawdę uroczy. Chociaż strasznie mały i prawdę mówiąc nie mam pojęcia do czego może mi się przydać. Jedynym pomysłem jest wykorzystanie go jako koszyczek wielkanocny ^^ Myślę, że do tego celu nada się idealnie. Jeżeli chodzi o same produkty, to są to naprawdę mini mini miniaturki i na pewno nie zasługują na pełne recenzje. Także będzie jedynie kilka słów ode mnie.

Mini-Paczka L’Occitane

Woda toaletowa Pivoine Flore – próbka ma 5 ml. Bardzo typowy zapach. Teoretycznie powinien mi idealnie podpasować, ale niestety tak nie jest. Mimo wyczuwalnej słodyczy, czuję też coś kwaśnego. Trudno jest mi to wytłumaczyć. Po prostu kompletnie mi nie leży … Na pewno nie kupiłabym pełnego opakowania.

Mini-Paczka L’Occitane

Krem na noc Immortelle – gęsty, treściwy, całkiem nieźle się wchłania. To wszystko, co na podstawie takiej próbki mogę o nim powiedzieć. Ach. I jeszcze koszmarnie drogi – 255zł za 50ml.

Mini-Paczka L’Occitane

Delikatne mydło z masłem shea – takie mydełko już miałam. Przyszło do mnie wraz z którymś pudełeczkiem kosmetycznym. Niestety nie znoszę mydeł w kostce. Jednak po kilku użyciach tego stwierdziłam, że nic gorszego nie mogło mi się trafić. Przeokropnie wysuszał mi dłonie … Do tego za spore pieniądze – 32zł za 250g.

Mini-Paczka L’Occitane

Krem do rąk z masłem shea – ten produkt także dostałam wcześniej w jednym z pudełeczek. Miniaturka jest bardzo mini … A szkoda, bo ten krem jest naprawdę świetny! Cudownie się spisuje. Świetnie nawilża i fajnie pachnie. Dzięki fajnej konsystencji wystarczył mi na kilkanaście smarowań :) Jedyna jego wada to wysoka cena – 90 zł za 150ml.

Mini-Paczka L’Occitane

Żel pod prysznic o zapachu werbeny – kolejny produkt, który już wcześniej dostałam. Jestem zakochana w jego zapachu. Nawet nie wiedziałam, że werbena może tak cudownie pachnieć. Jest trochę zbyt wodnisty i stanowczo zbyt drogi – 59zł za 250ml. Ale plus za opakowanie i boski zapach!

I w zasadzie tyle. Na podstawie tak małych próbek nie jestem w stanie powiedzieć o tych produktach nic więcej. Czuję lekki niesmak do firmy, jednak cały czas mam nadzieję, że coś w ramach tej współpracy ulegnie poprawie.

6 komentarzy

  1. woda jest dla mnie za słodka, męczy mnie i niby lubię kwiatowe zapachy, ten także mi nie służy;;/

  2. ja na razie wykończyłam krem do rąk;) i mam podobne zdanie na jego temat:)

  3. Faktycznie drogie kosmetyki, ciekawi mnie ten krem do rąk i ten żel pod prysznic, ale zapewne nie będzie mi dane tego wypróbować :)

  4. Ja też lubię ten krem do rąk :)
    Ze swoimi recenzjami czekam, aż wykorzystam krem w całości.