Czy Tobie też zdarza się uciekać przed aparatem? Podejrzewam, że tak :) Większość moich koleżanek na widok aparatu zasłania się ręką i za żadne skarby świata nie pozawala na zrobienie sobie zdjęcia … To straszne, bo przecież jako małe dziewczynki najbardziej na świecie lubiły pozować do zdjęć.

Nieśmiała kamera Dove

To pytanie to wstęp do kolejnego etapu kampanii firmy Dove. O pierwszej, poruszającej części pisałam wcześniej. O zgrozo, według międzynarodowego badania aż 77% kobiet wstydzi się aparatu fotograficznego, twierdząc, że często czują się skrępowane kiedy robi im się zdjęcie, ponieważ nie czują, że są piękne …

Poznajecie siebie w kobietach na tym filmie? A nie wolałybyście rozpoznać siebie w tych małych radosnych dziewczynkach, które uwielbiają obiektyw? Ja bym wolała :)

Międzynarodowy ambasador samooceny z ramienia Dove – Jess Winer radzi:

  1. Skończ z piętnującymi urodę komentarzami w stylu wyglądam tak grubo albo mam dziś kiepską fryzurę. Negatywne określenia sprawiają, że każdy zaczyna martwić się o swój wygląd. Im więcej pozytywnych afirmacji wypowiesz na temat urody, tym bardziej wzrośnie Twoja samoocena!
  2. Nikt nie jest doskonały. Pamiętaj, że „idealne” wizerunki celebrytów są od początku do końca wystylizowane i wyretuszowane przez zespół profesjonalistów. Nie ma czegoś takiego jak idealna uroda.
  3. I wreszcie, skoncentruj się na tworzeniu wspomnień. Kobiety nie powinny krytykować się za to, jak wyglądają na zdjęciu. Znacznie częściej powinny myśleć, jak to wspaniale będzie w wieku 70 lat przypomnieć sobie ten szczególny moment uwieczniony na zdjęciu – radość z pobytu na plaży z rodziną lub świętowanie z przyjaciółmi. Kiedy kobiety skoncentrują się na rodzaju wspomnień, jakie tworzą, stwierdzą, że ich twarz i ciało odprężą się, czego wynikiem będzie bardziej naturalny, szczery uśmiech i prawdziwa radość.
Ja od jakiegoś czasu staram się nie uciekać przed obiektywem i powiem Wam, że to działa. Wystarczy korzystać z tych wskazówek. Żeby nie być gołosłowną – jedno z moich ostatnich zdjęć :)
#PieknaJa

ROZDANIE – 22.07 – 12.08

Na koniec wraz z firmą Dove mam dla Was małe rozdanie. Zadanie jest banalnie proste – wystarczy zostawić pod tym postem komentarz z odpowiedzią na pytanie czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że bycie sobą oznacza bycie piękną wraz z uzasadnieniem i swoim mailem, i zostać moim publicznym obserwatorem, aby zyskać szansę zdobycia jednego z trzech zestawów kosmetyków z bransoletką widocznych na zdjęciu poniżej.

10 komentarzy

  1. Nie wiem dlaczego, ale mój komentarz uległ skasowaniu. Mam nadzieję że zostanie zaliczony.

    Tak, ale trzeba mieć świadomość, że to oznacza ogromną pracę nad sobą, aby się zaakceptować. Miałam z tym ogromny problem przez lata, nigdy nie uważałam siebie za piękność, ciągle chciałam coś zmieniać bo wydawało mi się, że nie ma dla mnie miejsca w istniejącym społeczeństwie. Jednak nastąpił taki moment w życiu, że postanowiłam to odmienić. Nowe ubrania, kosmetyki, bądź dieta to tylko czynniki, które pomagają nam uwierzyć w siebie i to że jesteśmy piękne, ale wiele nie pomagają. Najważniejsze jest co co siedzi w naszych głowach i skąd się to bierze. Czy tak naprawdę nam potrzebne to odchudzanie, czy nowy ciuch? Czasem niekoniecznie, wystarczy zmiana podejścia, teraz już wiem że warto siebie akceptować takie jakie jesteśmy. Bo bycie sobą oznacza piękną, bo niezależnie od czynników zewnętrznych, gdy dusza jest ukształtowana nie potrzeba już nic więcej do szczęścia. Także dziewczyny, jesteśmy piękne więc uwierzmy w siebie i swoje możliwości!:)

    Pozdrawiam.

  2. 1. obserwuję jako: nika88
    2. e-mial: one-more-dress@wp.pl
    3. TAK, Oczywiście zgadzam się ze stwierdzeniem, że bycie sobą oznacza bycie piękną. Nie zawsze chodzi o to piękno widoczne “gołym okiem”. Liczą się przecież też dobre gesty, miłe słowa, a czasem nawet wystarczy szczery uśmiech. Bycie piękną dla wielu kobiet oznacza piękne ubrania, nieskazitelny makijaż, czy lśniące włosy. Nie ukrywam, że i dla mnie liczą się czasem nawet bardzo rzeczy materialne, chcę dobrze wyglądać, podobać się nie tylko sobie, ale i innym. Jednak życie uczy nas, że nie warto się przywiązywać to tego co jest tak ulotne patrząc na to z perspektywy czasu – bowiem jak to mówią „uroda przemija, miłość pozostaje”. Ważniejsze są nieraz piękne wartości jakie otrzymujemy od innych ludzi, lub jakie możemy dać innym, wartości z środka naszego serduszka, których nie kupi się za żadne pieniądze. Według mnie w każdym z nas jest coś dobrego, coś czym możemy podzielić się z innymi. Ważne jest dla mnie aby osoby, które spotykam na drodze mojego życia były przede wszystkim sobą, były szczerze, wtedy widzę ich wewnętrzne piękno. A dzięki temu te osoby są dla mnie ważne i atrakcyjne od razu jak je zobaczę na ulicy, nawet bez makijażu czy pięknego ubrania.

  3. Obserwuję jako: Kosmetyczna Marzycielka
    Mój e-mail: kosmetycznamarzycielka@gmail.com

    Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że bycie sobą oznacza bycie piękną?

    Ja niestety mam ten problem z chowaniem się przed aparatem. Jestem nastolatką i od jakiegoś czasu stopniowo zaczynała mi spadać samoocena. Wcześniej nie zwracałam uwagi na wygląd, co mi się podoba, a co nie itd. Jednak pewnego razu spojrzałam na moje koleżanki. Miały idealną cerę. A ja nie mogłam sobie poradzić z trądzikiem. I od tego czasu zaczęłam widzieć w sobie z dnia na dzień jakieś wady. Nawet nie złośliwa uwaga potrafiła mnie poruszyć i sprawić mi przykrość. I tak było przez parę miesięcy. Aż w końcu pewnego dnia powiedziałam sobie, że mam tego dosyć. Zamiast skupiać się na wadach zaczęłam szukać zalet. Powoli zaczynałam je dostrzegać, zadbane końcówki włosów, długie rzęsy o których marzyły moje koleżanki, mocne paznokcie i przede wszystkim wspaniały charakter. Inne dziewczyny nie uczyły się tak dobrze jak ja i zwracały uwagę na otoczenie, przez co nie były sobą. I to właśnie dlatego, że to dostrzegłam, jestem teraz w stanie zgodzić się z tym, że bycie sobą oznacza bycie piękną. Bo nie ważne jak się wygląda, co się nam w sobie nie podoba. Ważne jest to, że dostrzegamy te pozytywne aspekty, mamy wspaniały charakter i przede wszystkim potrafimy być sobą ;). Teraz już mniej chowam się przed aparartem i z dnia na dzień jestem coraz bardziej śmiała i pewna siebie. :)

  4. A ja powiem odwrotnie. Dla mnie bycie piękną to bycie sobą. Osoby szczere, otwarte, takie które nikogo nie udają i zawsze są sobą są naprawdę piękne :)

    madzia487@gmail.com

  5. a ja lubię zdjęcia :) i jak widzę aparat to raczej się uśmiecham, no chyba że nie wyglądam jakoś korzystnie :P

    każda dziewczyna/kobieta ma swój urok osobisty, gdy jest sobą. i w takich momentach naturalności jest piękna. Wystarczy uśmiech i radosne oczy i gotowe :D

    gonia.pos@gmail.com

  6. Ja niestety też się chowam, zaczęło się to jak trochę przytyłam;( Teraz już waga leci w dół, a ja czuję się piękniej i bardziej pewna siebie każdego dnia. Wracam do siebie i czuję się piękna, więc stwierdzenie jest w moim przypadku trafne;)
    jolkag78@o2.pl

  7. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że bycie sobą oznacza piękną. Piękno to nie wygląd zewnętrzny, tylko wewnętrzny. Ważne jest wnętrze i to, by nie ukrywać przed światem tego, co w nas dobre i piękne.

    e-mail: karen15@onet.pl