Z lekkim opóźnieniem, ale jednak. Pokażę Wam dzisiaj ostatnie pudełeczko sygnowane marką GlossyBox. Od razu uprzedzam, że w pudełku nie znalazłam jednej rzeczy – pędzla, który doszedł do mnie dopiero wczoraj. Ale prawdę mówiąc jego jakość jest tak niska, że w sumie mógłby chyba w ogóle nie przychodzić :)

GlossyBox – sierpień 2013

ANATOMICALS – Spray misty for meMgiełka do twarzy do skóry normalnej, suchej i wrażliwej. Zawiera łagodzący ekstrakt z lawendy i odświeżający ekstrakt z mięty pieprzowej. Pomaga odżywić i nawilżyć skórę, a zarazem uspokoić ją. Przydatna w każdej sytuacji, zarówno na co dzień, jak i w podróży, na plaży, czy w biurze.


Cena produktu – 35zł / 100ml [produkt pełnowymiarowy]
Produkt zapowiada się ciekawie. Martwi mnie tylko fakt, że pachnie lawendą. A ten zapach nie zawsze jest dla mnie znośny. Mam nadzieję, że jednak będzie to delikatny zapaszek. W każdym razie mgiełka poczeka na swoją kolej zapewne aż do wyjazdu na początku przyszłego roku.
AVON – Tusz do rzęs mega effects
Gęste, podkręcone, po prostu piękne… Rzęsy, które zachwycają i uwodzą. Teraz to możliwe z nową rewolucyjną maskarą MEGA EFFECTS AVON. Zginająca się w różnych kierunkach rączka szczoteczki zapewnia komfortową aplikację i kontrolę nakładania. Formuła z ultraczarnymi silikonowymi pigmentami, które pokrywają rzęsy dokładnie od nasady aż po końce, nadaje im głęboką czerń i niezwykłą panoramiczną, 24-godzinną objętość, która sprawia, że spojrzenie zachwyca i uwodzi przez cały dzień. MEGA EFFECTS to maskara, która wyznacza zupełnie nowe trendy w makijażu oczu i jest pierwszym, tak rewolucyjnym produktem na rynku. Rewolucyjna ergonomiczna szczoteczka dopasowuje się do naturalnego kształtu rzęs, rozdziela i podkreśla każdy, nawet najmniejszy włosek, spektakularnie unosi rzęsy i pokrywa je doskonałym, głębokim kolorem od nasady, aż po końce. Dzięki tak dużej powierzchni aplikacji, niezwykła szczoteczka zapewnia aż do 40% lepsze pokrycie rzęs tuszem niż tradycyjne szczoteczki, jednocześnie nie obciążając ich.

Cena produktu – 29,99zł / 9ml [produkt pełnowymiarowy]
Ten produkt zaskoczył mnie najbardziej. Z jednej strony ta marka nie jest luksusowa i pojawiła się w poprzednim pudełku, ale z drugiej strony jest to całkowita nowość i na pewno warto się nią zainteresować :) Kilka razy już jej użyłam i nie ukrywam, że wygląda fajnie, ale pomazałam się nią już wielokrotnie … Mam nadzieję, że to kwestia wprawy. Postaram się napisać o niej coś więcej :)
JOHN MASTERS ORGANICS – Żel pod prysznic czerwona pomarańcza & wanilia
Kremowa formuła żelu, nie zwierająca siarczanu, delikatnie zmywa zanieczyszczenia i nadmiar sebum z całego ciała. Produkt, który stworzony jest z najłagodniejszych środków pochodzenia roślinnego, wytwarza obfitą pianę, która oczyszcza skórę całego ciała. Ekstrakt z kukurydzy i orzecha kokosowego pozostawia skórę miękką i wygładzoną.

Cena produktu: 87zł / 236ml [dostajemy 30ml]
Patrząc na cenę za ten żel muszę przyznać, że idealnie wpisuje się on w politykę luksusowych marek. Tego produktu na pewno nie kupiłabym sama i na pewno go nie kupię, bo za żaden żel pod prysznic nie jestem w stanie tyle zapłacić … Pachnie co najmniej dziwnie.
AUSSIE – 3 minute miracle reconstructor
Dobra wróżka dla włosów, której efekty są widoczne już po 3 minutach. To prawdziwy przebój Aussie podbijający kobiece serca na całym świecie. Ta unikalna, intensywna odżywka zawiera Australian Balm Mint i pomaga zapanować nad niesfornymi lub słabymi włosami. Jej wyjątkowa formuła została opracowana po to, by pomóc intensywnie odbudować zniszczone włosy. Dlatego Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor pomaga wygładzić szorstką powierzchnię włosa i przywrócić im gładkość, ułatwiając ich rozczesywanie i dodając niepowtarzalnego blasku.

Cena produktu – 29,99zł / 250ml [dostajemy 75ml]
AUSSIE – Miracle Moist Shampoo
Pierwszy krok do zniewalająco miękkich, cudownie odżywionych włosów. Formuła szamponu została wzbogacona australijskim olejkiem z orzechów makadamia, które wypełnione są po brzegi, a właściwie łupinę, składnikami odżywczymi. Szampon Aussie Miracle Moist pomaga intensywnie nawilżyć i wygładzić włosy, chroniąc je przed uszkodzeniami. Efekt? Włosy są miękkie w dotyku, lśniące, łatwiejsze w układaniu i gotowe na nowe wyzwania!

Cena produktu – 27,99zł / 300ml [dostajemy 75ml]
Wydaje mi się, że na dołączanie tych produktów do GlossyBoxa jest już po prostu za późno. Marka na polskim rynku jest już od kilku miesięcy i tak naprawdę każdy, kto chciał go wypróbować raczej już to zrobił. Zwłaszcza, że cena nie jest powalająca. Ja szamponu używać nie mogę, mimo, że jest naprawdę dobry. Zostaje odżywka, której mam jeszcze prawie pełne opakowanie :)

GlossyBox – sierpień 2013

Trafiłam także w moim pudełku na niespodziankę od MONA SHE. Co oznacza, że trafiło do mnie jedno ze 100 pudełek LUCKY BOX. Z rzeczy, które można było dostać trafiłam na zegarek.

Pudełko nie jest najgorsze, chociaż nie znalazłam w nim pędzla, który dojechał do mnie jakiś tydzień później. Mgiełka zapowiada się dobrze, chociaż gorące dni już za nami, więc pewnie zostawię ją na wakacyjny wyjazd. Produkty z Aussie już miałam, więc niestety nie mam tutaj żadnej niespodzianki. Najbardziej zadowolona jestem z tuszu! A żel na pewno się przyda :)

2 komentarze