Dzisiaj ostatni raz (mam nadzieję) pokazuję Wam cały miesiąc na zdjęciach. Od przyszłego tygodnia przechodzę na tryb tygodniowy. Swoją drogą zauważyłam, że w sierpniu naprawdę mało zdjęć udało mi się zrobić. Trochę bida z nędzą :) Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej!

Sierpień w oku fofona

1) Urodzinowy tort u naszego G. wyszedł spod ręki cudnej N. Najciekawsze jest to, że nie lubię bezy, a ta mi smakowała bardzo BARDZO!

2) Urodzin ciąg dalszy – no cóż. Alkomat prawdę Ci powie ;)

3) To mój radosny Niunio, który uwielbia spać w przedziwnych pozycjach.

4) Udało mi się wyciągnąć szanownego małżonka na spacer do Łazienek :) Ale gondolą nie chciał się już przepłynąć. Za dużo dobrego na raz by było …

Sierpień w oku fofona

5) Na gondolę się nie zgodził, ale kupił przynajmniej pyszniaste lodziki!

6) Tutaj rozpoczęcie weekendu spędzonego z E. i F. Wisłowaliśmy cały czas. Tutaj widok z śródmiejskiej strony Wisły. W Warszawie jest naprawdę fajnie ;)

7) Tu nasze chłopaki w Małpim Gaju nad Wisełką zaopatrują nas w piwko – pyszną perełkę.

8) Widok z praskiej strony – ładniej niż po drugiej, nie? :)

Sierpień w oku fofona

9) Łomżing, plażing, smażing :D

10) No i oczywiście grilling w czasie plażingu.

11) Szanowny małżonek został wysłany do Złotych Tarasów z misją zakupu kwiatka do włosów dla mnie – wrócił z trzema – po konsultacjach ze mną wcześniejszych. Misja zakończyła się pełnym sukcesem!

12) Na koniec w drugą miesięcznicę po ślubie – sweet focia w welonie :) Na wieczną pamiątkę go sobie zostawię i w każdą rocznicę będę go zakładać! O :)

2 komentarze