„Beer!” by Robert Young is licensed under CC BY 2.0 |
Cóż jeszcze? Spotkałam się tam też z ciekawym sposobem oznaczania ilości wypitego złotego trunku. Kelnerka zaraz po naszym wejściu do knajpy, podeszła do naszego stolika, spytała jakie piwo chcemy i zostawiła nam karteczkę z dwoma kreskami. Zanim zdążyliśmy wypić pierwsze pojawiła się ponownie z pytaniem o kolejne :) Na koniec sumuje się kreski i zostawia się kasę na stole.
A dlaczego tak w ogóle picie piwa jest tak popularne w Pradze?
Odpowiedź jest bardzo prosta – tradycja picia piwa w Czechach jest wielowiekowa. Jak wyczytałam w serwisie pasjomat.pl (O TUTAJ), najstarszym pisemnym dowodem na warzenie piwa w Czechach jest dokument króla Vratislava II pochodzący z 1088 roku. Siedemset lat później produkcja pędziła już pełną parą – działały już 1294 browary. Nie ma się więc co dziwić, że Czesi tak uwielbiają swoje piwo :)
Jednak ewidentnie najlepszym piwem jakie udało nam się wypić, było piwo warzone w piwiarni U Tri Ruzi. Znajduje się bardzo blisko Starego Miasta i na pewno nie będziecie mieli problemów, żeby ją znaleźć. A naprawdę warto tam podejść, bo każdy znajdzie tutaj piwo dla siebie.
Lager |
Dla mniej wymagających „zwykły” lager, czyli chyba najbardziej tradycyjne piwo, jakie znajdziemy w tym browarze. To piwo dolnej fermentacji z typu pilsner o 5-procentowej zawartości alkoholu. Jest smaczne i bardzo delikatne, ale rozwala na łopatki. Ale oczywiście jest tysiąckrotnie lepsze od wszelkich puszkowanych komercyjnych piw, które zapewne piliście :) 56 CZK/0,4 l
IPA – Indian Pale Ale |
To mój stanowczy faworyt! Dla tego piwa na pewno wrócę jeszcze do Pragi. Mowa o Indian Pale Ale, bardziej znanym jako IPA. To jasny browar górnej fermentacji, ma 6,8% zawartości alkoholu. Zapytacie – co jest w nim takiego niezwykłego? Otóż wszystko! Zaczynając od cudnego smaku – lekko słodkiego i moim zdaniem z lekko orientalną (?) nutką. Dobrze wyczuwalny jest też smak cytrusów. No po prostu – niebo. Ostrzegam tylko, że to piwo jest dosyć mocne :)
Ostatnie piwo, które naprawdę warte jest polecenia to Monastic beer of St. Giles N.1. To piwo, które przede wszystkim urzekło P. Jednocześnie też najmocniejsze – 7,5%. Jest bardzo aromatyczne i przynajmniej ja określiłabym go jako „kremowy”. Wieczorem pokażę Wam zdjęcie tego cudnego trunku. 65 CZK/0,3 l
Lubicie w ogóle piwo? Macie jakieś swoje ulubione gatunki?
1 Comment
mam nadzieję, że uda mi się jesienią jechać do pragi, wynajmę lokum w centrum i codziennie będę kosztowała inny rodzaj piwa po taniości :)