Kolejny dzień blogowego wyzwania u Uli to dla mnie spory problem, ponieważ raczej nie przywiązuję się do cytatów, a co najważniejsze – nigdzie ich nie zapisuję. Z tego powodu było mi ciężko wybrać cytaty. Wstawiam więc tylko jeden, ale za to taki, który wyrył mi się w pamięci na lata:
Zabijanie dla pokoju jest jak pieprzenie się dla cnoty [Stephen King, Serca Atlantydów]
Nie muszę chyba komentować mojego wyboru. Z tym cytatem zgadzam się w pełni i od zawsze mam wrażenie, że nikt nie wyraził mojego zdania w tak dosadny i prawdziwy sposób. A Stephen King jest moim mistrzem od wielu lat.
ShinyBox – sierpień 2014 |
Żeby nie było tak krótko i patetycznie, zapraszam Was dzisiaj do obejrzenia zawartości sierpniowego ShinyBoxa, który wypadł trochę blado w porównaniu z wczorajszym GlossyBoxem.
ShinyBox – sierpień 2014 |
Pierwszy produkt to krem intensywnie nawilżający z Bandi, który ma lekką konsystencję i jest przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Ma sprawdzać się pod makijażem, poprawiać wygląd skóry i wyrównywać jej koloryt. Nie jestem wielką fanką kremów z Bandi, ale zapewne go wykorzystam, bo lubię kremy o lekkiej konsystencji. (cena 48zł / 50ml – dostajemy 30ml)
ShinyBox – sierpień 2014 |
Jako drugi trafiło się serum – koncentrat piękna z Dermiki. Ma ono stymulować odnowę skóry i chronić ją przed starzeniem. Ma skutecznie spłycać zmarszczki, zmniejszać ich widoczność i poprawiać napięcie skóry. Próbka jest malutka, więc nie wiem czy serum będzie miało szanse chociaż trochę podziałać. Niemniej zapewne to sprawdzę. (cena 70zł / 30ml – dostajemy 5ml)
ShinyBox – sierpień 2014 |
Z tego produktu naprawdę się cieszę. Bardzo lubię wszelkie mgiełki do stóp i nóg. Tym razem jest to Emerald Cooling Mist z Yasumi, czyli orzeźwiająca mgiełka, która ma poprawiać krążenie, dawać uczucie lekkości i odświeżenia nóg. Ciekawe, ciekawe. (cena 39zł / 200ml – dostajemy 50ml)
ShinyBox – sierpień 2014 |
Przedostatni produkt – moim zdaniem – średnio trafiony. Ciekawa jestem czy były dostępne inne kolory, bo niestety podejrzewam, że w Polsce nie ma wielu dziewczyn, które użyją czarnej konturówki do brwi z Glazel. Co prawda, można jej użyć jako kredka do oczu, ale konturówka do brwi by się przydała bardziej. Na plus – szczoteczka, którą na pewno wykorzystam :) (cena 30zł – produkt pełnowymiarowy)
ShinyBox – sierpień 2014 |
Na koniec hicior tego pudełka, czyli masło do ciała Wild Argan Oil z The Body Shop. Masełko ma zapewnić nam 24 godziny nawilżenia i sprawić, że skóra stanie się miękka i gładka. (cena 17zł / 50ml – dostajemy 50ml)
Podoba Wam się to pudełko? Do mnie jednak bardziej przemówił wczorajszy Glossy!
9 komentarzy
Ja róeniż uwielbiam mgiełki :) Oszczędzają nam sporo czasu więc częściej po nie sięgam :) Ostatnio dostałam nową do twarzy i jestem też jej bardzo ciekawa :)
Według mnie fajna zawartość. Nawilżający krem po lecie jak najbardziej. Tylko ta mgiełka…zostawiłabym ją na przyszłe lato :)
Nie wiem dlaczego Twój cytat skojarzył mi się z takim, nie pamiętam skąd 'Pójście do McDonalda na sałatkę jest jak pójście do prostytutki, żeby się poprzytulać' ;) Może to przez odniesienia do (wątpliwej) cnoty ;)
Bardzo podoba mi sie ten cytat, nawet zastanawialam sie czy go u siebie nie wrzucic, ale sotatecznie sie rozmyslila, sadze ze i tak tych cytatow jest sporo ;)
kiepsko wypadł :(
Z całego pudełka,jedynie YASUMI przyciągnęło moją uwagę…
Kiepska zawartość,ojjj…kiepska.
O, nie dostałaś żadnych gratisów. Ja w pudełeczku miałam jeszcze pełno próbek. Ja dostałam kredkę w brązowym odcieniu, ciemnym, ale dość neutralnym, więc najwyraźniej były co najmniej dwa kolory kredek. Powiem szczerze, że mi podoba się to pudełeczko ze względu na duże pojemności próbek i ciekawe produkty :)
Dostałam, dostałam – cztery próbeczki w saszetkach :) O, to fajnie, że były różne kredki, bo ta czarna to tak ni z gruchy ni z pietruchy ;)
Nooo… zastanawiam się czy nie zrezygnować z subskrypcji. Kurczę… nie zawsze wszystko mi odpowiada, po co na to wydawać kasę. A jednak zawsze to trochę kusi.
CYTAT: Idealny!