Dawno już nie pisałam Wam o żadnym produkcie do oczu, ale same wiecie w jakim tempie się je zużywa. To bardzo długotrwały proces.
Wiecie też, że jestem fanką żelu do powiek i pod oczy ze świetlikiem z Flosleku. Z tego też powodu postanowiłam wypróbować jego inną wersję – ze świetlikiem i chabrem bławatkiem. Mam nadzieję, że zainteresuje Was moja opinia o nim. Ach! Na końcu posta znajdziecie informację o
nowym wyzwaniu blogowym!
|
Floslek – żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i chabrem bławatkiem |
Standardowo obietnice producenta:
Działa jak kompres. Dzięki zawartości wyciągu ze świetlika lekarskiego szybko zmniejsza nadwrażliwość na światło, łzawienie oraz uczucie zmęczenia, pieczenia oczu, Ekstrakt z chabru bławatka łagodzi podrażnienia oraz wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwalergiczne.
Skład: Aqua, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Centaurea Cyanus Flower Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Panthenol, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Triethanolamine, Carbomer, Decylene Glycol.
Pojemność – 15ml, cena – 7.60zł
Możecie go kupić w sklepie internetowym Flosleku
|
Floslek – żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i chabrem bławatkiem |
Mam to szczęście, że moja skóra pod oczami nie jest wymagająca. Nie borykam się z przesuszeniami, workami, zaczerwieniami, opuchlizną i innymi. Tak naprawdę produktów pod oczy używam czysto prewencyjnie. Nie chciałabym kiedyś żałować, że olałam tą część pielęgnacji. Drugą przyczyną jest fakt, że pracuję przed komputerem, więc potrzebuję czegoś, co ochłodzi i złagodzi moje powieki po całodniowym „wgapianiu” się w ekran. Z tego powodu używam raczej delikatnych produktów o żelowej konsystencji, które idealnie się u mnie sprawdzają. Jednak nie jestem w stanie zweryfikować, czy produkty te będą odpowiednie dla osób borykających się z większymi „problemami”.
Wracając do żelu ze świetlikiem …
Żel (standardowo już) dostajemy w plastikowej tubce. Plastik jest bardzo miękki, więc nie ma najmniejszego problemu z wyciskaniem produktu. Sam żel jest przezroczysty i w zasadzie nie pachnie. Ja swój trzymam w lodówce. Dzięki temu świetnie chłodzi :)
Używam żelu rano przed nałożeniem makijażu i nie zauważyłam żeby w jakikolwiek sposób rolował się pod podkładem. Wchłania się za to w ekspresowym tempie i jest bardzo delikatny. Zawiodą się na nim jednak osoby, które potrzebują bogatych i bardzo mocno nawilżających produktów. Ten nawilża delikatnie i jest dla osób, które szukają czegoś delikatnego.
|
Floslek – żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i chabrem bławatkiem |
Mam też bardzo ważne ogłoszenie dla wszystkich blogerek. Słyszałyście pewnie o wyzwaniu blogowym, które organizowała
Ula z bloga Sen Mai w zeszłym miesiącu. Wtedy wzięłam w nim udział bardzo chętnie i nie żałuję, bo poznałam lepiej inne blogi (o których wcześniej nie słyszałam) i (o dziwo!) swojego. Z tego powodu ucieszyła mnie dzisiejsza informacja, że od przyszłego tygodnia rusza kolejne blogowe wyzwanie!
Tym razem nie będzie to cykl pięciu postów, które trzeba będzie przygotować. Będą to posty przeplatane z zadaniami, które pomogą nam usprawnić działanie naszego miejsca w Sieci. Podejrzewam, że pomoże to bardzo początkującym (a także tym bardziej zaawansowanym) blogerom w ulepszeniu swojej strony. Ja już nie mogę się doczekać i Was także zapraszam do zabawy i pracy nad sobą!
A jeżeli jesteście ciekawe moich postów z poprzedniego wyzwania, to znajdziecie je tutaj:
Bierzecie udział w takich wyzwaniach? Spróbujecie swoich sił? A może znacie jeszcze jakieś inne? Nie mogę się doczekać Waszych komentarzy! :)
2 komentarze
ja lubię żele ze świetlikiem i używam ich gdy moje oczy są zmęczone czy podrażnione. świetlik wyjęty z lodówki działa cuda
Raczej nie dla mnie. Wolę treściwsze mazidła :-)