Pozostając w temacie produktów do mycia ciała dzisiaj będzie o moim kolejnym hicie, czyli piance z Organique. Ostatnio pisałam o pachnącym ulubieńcu z Floslek. Teraz jednak będzie zapach całkowicie inny, bo intensywny, cytrusowy – pomarańczowy. Piankę dostałam już jakiś czas temu w jednym z pudełek kosmetycznych, ale dopiero teraz doczekała się na miejsce na blogu.

Organique - pomarańczowa pianka do mycia
Organique – pomarańczowa pianka do mycia
Organique pokochałam za cudowne składy i piękne zapachy, a do tego urocze opakowania i innowacyjne podejście do kosmetyków. Widziałaś kiedykolwiek piankę do mycia ciała? Ja nie. W plastikowym słoiczku dostałam produkt w niesamowitym kolorze. Daje po oczach ;)
Ale co tam kolor. Otworzyłam słoiczek i padłam od zapachu! Obłędnie pomarańczowy – intensywny i bardzo przyjemny! Sama pianka też mnie zauroczyła. Okazuje się, że taki sposób mycia może być bardzo wygodny. Dlaczego? Bo pianka jest delikatna i świetnie rozprowadza się po skórze. Chociaż nie ukrywam, że niezwykle irytujące jest, kiedy wchodzi mi pod paznokcie. Można jednak z powodzeniem nakładać ją na ciało za pomocą gąbki.
Niestety taka formuła jest słabo wydajna. Zwłaszcza, jeżeli jest się tak rozrzutnym jak ja. Nie potrafiłam się pohamować, przecież to tak pięknie pachnie!
Pianki nie są nawet takie drogie i poważnie zastanawiam się nad zakupem większego opakowania. Może w innym zapachu? Dostępne są: grecka, kolonialna, mleko i pomarańcza. Mam nadzieję, że na stoisku można je powąchać. A ceny? 16 zł za 100 ml i 29,90 zł za 200 ml.

Miałaś może taką piankę? A może próbowałaś innego zapachu i możesz mi go polecić?
Organique - pomarańczowa pianka do mycia
Organique – pomarańczowa pianka do mycia
Będąc w temacie kosmetycznym, chciałam Ci pokazać moją krótką kosmetyczną listę zakupów, bo (na moje nieszczęście…) w Biedronce znowu wyprzedaże :( Na marginesie – kupiłam ostatnio bluzę do biegania i jestem z niej mega zadowolona!

[po kliknięciu w zdjęcie przeniesiecie się do pełnej oferty]
Odkryj w sobie piękno cz. 2

Miałam nie wydawać pieniędzy, a tu jak zwykle dupa. Lista jest krótka, ale obiecująca ;)

Przypominam też o mojej wczorajszej akcji – pokaż mi swój kubek :) Liczę, że się przyłączysz!
Podobał Ci się post? Daj kciuka w górę i podziel się nim z innymi! Będę wdzięczna :)

9 komentarzy

  1. Ja się ostatnio skusiłam na wersję peelingującą, ale jeszcze nie spróbowałam :-)

  2. Ciekawy produkt. Jeszcze się z nim nie spotkałam. Poszukam i chętnie przetestuję:)

  3. tak myślę, że gdzieś widziałam inne pianki do mycia… chyba Balea? Ale jakby nie było organique było pierwsze ;) ja kiedyś dostałam pomarańczową :) szal jest ^^