O dezodorantach chyba jeszcze nie zdarzyło mi się pisać. Ale przecież zawsze musi być ten pierwszy raz. Tak więc dzisiaj słów kilka na temat dezodorantów, które w ostatnim czasie ułatwiały mi życie. Oba spod szyldu Rexony i oba Aloe Vera. Jeden w sprayu, drugi w kulce.

Dezodoranty Rexona
Przez kilka ostatnich lat używałam tylko i wyłącznie antyperspirantów w kulce od Nivea (tych w szklanych opakowaniach). Kompletnie nie zwracałam uwagi na inne produkty. One mi wystarczały i w pełni satysfakcjonowały. Do czasu. Dokładniej do momentu, kiedy (chyba) ShinyBox wpadł na pomysł wysyłania w swoich pudełkach tego typu produktów. Wtedy okazało się, że dezodorant w sprayu też potrafi działać. Ba! Może działać nawet lepiej.
Tym sposobem zostałam wielką fanką Rexonowych zwalczaczy potu. Wypróbowałam już jeden w sztyfcie, ale nie do końca przypadł mi do gustu. Nie odpowiada mi jego konsystencja. 
REXONA DO BOJU
Potem trafiłam na kulkę, która w zasadzie spełnia wszystkie moje wymagania – nie brudzi ubrań, wytrzymuje ze mną cały dzień, ma lekkie opakowanie (nawet nie pomyślałam wcześniej, że w przypadku Nivea to był spory minus) i do tego przyjemnie pachnie. Oczywiście w żaden sposób nie uczula – przynajmniej mnie. Jest jednak jeden minus, który mnie niesamowicie denerwuje. W okolicach kulki opakowanie strasznie się brudzi od samego produktu i jest to strasznie nieestetyczne. Ale to w sumie szczegół.
A na sam koniec rozkochałam się (po wieeelu latach) w dezodorancie w sprayu. Jestem zaskoczona jak bardzo technologia poszła do przodu. Okazuje się, że taki produkt już nie brudzi ubrań, nie powoduje u mnie ataku kaszlu, ładnie pachnie, a do tego świetnie działa. Zaskoczył mnie też „przycisk” włączający. Ma zabezpieczenie, żeby dzieciom nie udało się go użyć.W pierwszej chwili skutecznie utrudnił mi życie. Ale ja generalnie mam problemy z takimi ustrojstwami.
Podsumowując – jestem totalnie zaskoczona. Na szczęście pozytywnie :) Będę na nowo odkrywać świat dezodorantów ;)

Dezodoranty Rexona

Macie swoje ulubione zapachy lub marki? Może podpowiecie mi coś innego?

4 komentarze