GlossyBox – grudzień 2014
Od kilku dni zmagam się z chorobą, więc wizyta kuriera (a za chwilę kolejna) bardzo poprawiła mi humor. Zwłaszcza, że w tym świątecznym wydaniu pojawiły się same perełki! Nie przedłużając, zapraszam do oglądania:
GlossyBox – grudzień 2014
W pierwszej kolejności zauważyłam balsam-olejek do demakijażu twarzy z tołpy (by mariusz przybylski). Chyba jeszcze nigdy nie próbowałam usuwać makijażu olejkiem, a już tym bardziej balsamem-olejkiem. Ten produkt jest produktem VIP ;) i normalnie kosztuje 49,99 zł za 125 ml.
GlossyBox – grudzień 2014
Kolejna rzecz konturówka do oczu z Joko. Do podziału były kolory: brązowy, fioletowy i czarny. Mi niestety trafiła się czarna. Jak zawsze… Niemniej ta ma gąbeczkę do rozcierania i podobno jest bardzo nasycona pigmentami. Kosztuje 12 zł. 
GlossyBox – grudzień 2014
Ten miesiąc należy do Vaseline, bo w Shiny produkty tej firmy także się pojawiły (ale o tym za chwilę). Glossy wysłało nam balsam – kakaowe rozświetlenie z masłem kakaowym. Mogłyście trafić także na inne wersje (do wyboru były cztery). Balsam kosztuje 14,49 zł za 200 ml.
GlossyBox – grudzień 2014
Pudełka obrodziły też w płyny micelarne. Dostałam płyn micelarny 3w1 Sensitive z NIVEA. Ma idealnie oczyszczać, usuwać makijaż i nawilżać skórę. Przeznaczony do skóry wrażliwej i w pełnej wersji. Koszt – 13,99 zł za 200ml.
GlossyBox – grudzień 2014
W tym lakierze się oficjalnie zakochałam! Będzie idealny na Sylwestra! Jest to luksusowy lakier do paznokci Million Brilliance 05 Plum Fiction z Catrice. Jak widzicie ma kolorowe perełki i drobinki o różnych wielkościach. Wygląda cudownie! Koszt – 14,99 zł.
GlossyBox – grudzień 2014
Obecność tego produktu (nawilżający upiększający krem BB 5w1 Garnier w odcieniu bardzo jasnym) w pudełku najbardziej mnie zaskoczyła, bo żadna to nowość (chyba?). Używałam go w poprzednie lato i byłam z niego zadowolona, ale czemu trafiło do pudełka? To wielka tajemnica. Jest to produkt VIP i normalnie kosztuje 19,99zł za 50 ml.
GlossyBox – grudzień 2014
Jest też róż do policzków Universal Blush z So Susan. Odcień podobno pasuje do każdej karnacji. No i mam w stosunku do niego spore oczekiwania, bo w opakowaniu wygląda bardzo zachęcająco. Ten zimny odcień wydaje się idealny na zimę. Zobaczymy jak będzie z trwałością, ale po cenie (94zł) oczekuję czegoś niesamowitego!  
GlossyBox – grudzień 2014
W bonusie dostałam pralinkę z Lindt, która trafi do mojego Pana P. Jak Wam się podoba to pudełko? Spełniło Wasze oczekiwania? A może dostałyście inne produkty?

10 komentarzy

  1. Tanika i Wojtas

    Dosyć fajna zawartość, ale najbardziej mi podoba się balsam-olejek do demakijażu i róż, ma fantastyczny odcień :)

  2. Dosyć fajna zawartość, ale najbardziej mi podoba się balsam-olejek do demakijażu i róż, ma fantastyczny odcień :)

  3. Pudełeczko bardzo mi się spodobało :)) Z miła chęcią wykorzystaąłbym jego cała zawartość :)

  4. Pudełeczko bardzo mi się spodobało :)) Z miła chęcią wykorzystaąłbym jego cała zawartość :)