Odpowiedź jest bardzo prosta – bo jak można ich nie kochać? Mam w domu dwa kocury. Jeden to prawdziwy arystokrata – niebieski brytyjczyk o imieniu Spooky. Drugi to raczej dachowiec z domieszką brytyjską o pasującym do Spookiego imieniu – Creepy. Obu kocham nad życie i staram się dla nich znaleźć drapak idealny.
Jestem dla nich naprawdę pełna podziwu, bo jakimś cudem udało im się wyrosnąć na całkowicie niewredne zwierzaki, które naprawdę umilają nam życie (albo my im?), a nie znęcają się nad nami. No bo powiedzcie, czy znacie kocury, które nie mają fioletowego pojęcia o tym, że mogą gryźć i drapać swoich właścicieli? Bo naszych chyba nikt nie uświadomił i jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby któryś nas ugryzł lub podrapał w trakcie tarmoszenia. Spooky to pewnie wyniósł z domu, a Creepy pewnie przejął od niego. Coś wspaniałego.
Ale to oczywiście nie jedyny powód mojej ogromnej miłości!
Spooky jest mięciutki jak najmilsza maskotka ze Smyka. Jest jak pluszak, którego ma się ochotę cały czas nosić na rękach i tulić, ciągle miętosić. A że za bardzo nie potrafi protestować, to wykorzystuję ku temu każdą nadarzającą się okazję!
Creepy jest natomiast strasznym przytulasem i mruczkiem. Wskakuje do łóżka i jak tylko widzi, że leżę z telefonem w ręku, biegnie na mnie z tarana i uderza głową głośno mrucząc. I nigdy nie przestaje mruczeć, a uwierzcie mi – robi to bardzo głośno.
Spooky jest też wielkim fanem telewizji. Uwielbia siadać i wpatrywać się we wszystko, co dzieje się na ekranie. A swojego czasu najbardziej lubił Master Chefa. Hm. Creepy jest natomiast podglądaczem. Zawsze kiedy biorę prysznic siada nade mną (na murku prysznica) i wpatruje się w mnie przez cały czas. Uwierzcie mi, że to naprawdę bardzo dziwne uczucie…
Obaj uwielbiają ze mną gotować! Zwłaszcza przed tym, jak dostaną śniadanie. Wtedy wskakują na kuchenny blat i wsadzając ogony i mordki we wszystkie rzeczy, które na nim stoją, próbują pomóc w gotowaniu. Niestety z marnym skutkiem.
Jaki wybrać drapak dla kota?
Cóż mogę powiedzieć? Kocham moje kocury całym sercem i postanowiłam, że czas najwyższy jakoś im się przypodobać. Myślałam intensywnie nad tym, co by im się spodobało i wymyśliłam, że najbardziej by się ucieszyłby ich nowy drapak. Po długich poszukiwaniach znalazłam czterech faworytów w sklepie https://importmania.pl/. Tylko – jak zwykle – mam ogromny dylemat i nie mogę się zdecydować na ten jeden jedyny… Pomożecie?
10 komentarzy
Też posiadam dwa kocięta brytyjskie i zgadzam się w 100% są jak pluszaki. Moja uwielbiają być głaskane niezależnie od pory. Dla nich nawet 5 rano jest dobrą porą na pogłaskanie po brzuchu :D.
O drapakach napisałam w komentarzach pod postem o zabawkach. Chcesz, to podeślę odpowiednie linki (i do sklepu i do swojego bloga).
Jakie słodziaki:) I ta towarzyskość i angażowanie się w życie domu- niesamowite:D Nie mam kota, ale mam papugę i jest kompletnym przeciwieństwem twoich kotów- „nie dotykać, nie odzywać się tylko dawać żarcie i wynocha”:D
Drapaki z pkuszu są lepsze, moje 12 kg kotow od 8 miesięcy nie zrobiło drapakowi prawie żadnej krzywdy. :)
O! To muszę się rozejrzeć :D
Ja kupiłam swój tutaj: http://allegro.pl/makspol-drapak-mix-kolorow-plusz-i5724911173.html
Drapak przychodzi już złożony. Mój nie zbiera tak sierści, jest bardzo wytrzymały i właściwie nie mam się do czego przyczepić :)
Mój kot niestety nie lubi się przytulać. No chyba, że jest 5 rano a ty właśnie śpisz a w ciągu dnia zazwyczaj rzadko uświadczysz go w domu.
Ja bym chyba padła na zawał za każdym razem, kiedy mój kot miałby wychodzić na dwór :D
Cudowne <3 Kotenieńków nie da się nie kochać ! <3
Zgadzam się ;)