Natflix na dobre zagościł już w polskich domach. My z P. czekaliśmy na wejście tego serwisu do Polski już od dawna, bo – nie ukrywam – pokładaliśmy w nim ogromne nadzieje. No i nie zawiedliśmy się. Znaleźliśmy w nim naprawdę ogromną liczbę tytułów, które warto odkryć. Jeżeli Wy także zastanawiacie się, co obejrzeć po polsku na Netflixie, ten post jest właśnie dla Was!
Dla niezorientowanych w temacie – Netflix to największy na świecie internetowy serwis VOD, za pośrednictwem którego można oglądać filmy i seriale. Oczywiście nic nie ma za darmo, jednak – jak na tak bogatą ofertę – kwota jest całkiem znośna. Do wyboru są trzy pakiety:
Basic | Standard | Premium |
34 zł / miesiąc | 43 zł / miesiąc | 52 zł / miesiąc |
|
|
|
Seriale na Netflixie
How to get away with murder – nasze największe odkrycie tego roku. Właśnie dzięki Netflixowi, bo tytuł ten pojawił się w propozycjach dla nas od serwisu. Genialny serial po części o prawnikach, ale głównie skupiający się na tajemniczym morderstwie. Niestety na Netflixie dostępny jest – jak na razie – tylko jeden sezon, ale to wystarczy, żeby go pokochać!
Suits – kolejny hit! Słyszeliśmy o nim od dawna, ale jakoś nie było okazji, żeby się za niego zabrać. A fakt, że pierwsze cztery sezony są dostępne na Netflixie spowodował, że wsiąkliśmy. Niezwykle wciągająca historia oszukanego prawnika to coś, co powinniście zobaczyć.
Orange is the new black – tym serialem żyje internet. Piszą o nim wszyscy. Wszyscy go chwalą. U mnie – na razie – czeka na swoją kolej i jestem przekonana, że się doczeka. Ta produkcja Netflixa dostała już wiele nagród. A opowiada o kobiecie skazanej na karę więzienia. Na razie dostępne są cztery sezony.
Vikings – o tym serialu na pewno słyszeliście. Ja przynajmniej się bardzo nasłuchałam. Ale mam go jeszcze przed sobą, bo jakoś nie potrafię się za niego zabrać. Niemniej, na pewno warto wiedzieć, że można się z nim zapoznać na Netflixie.
Stranger Things – niekwestionowany hit ostatnich dni. O tym serialu mówią naprawdę wszyscy. Zgodnie z opisem na Filmwebie opowiada o matce, która stawia czoło przerażającym siłom, aby odzyskać swojego synka. P. już obejrzał, twierdzi, że warto się nad nim pochylić. Ja się nadal biję z myślami, bo – jak wicie 0 – mam spory problem z wszelkiego rodzaju horrorami. Na razie dostępny jest jeden sezon.
Grace and Frankie – kolejna produkcja Netflixa. Na razie dostępne są dwa sezony. Słyszałam, że ten serial można nazwać Przyjaciółmi kilkadziesiąt lat później. Jeszcze nie jestem w stanie zweryfikować tej opinii, ale na pewno kiedyś to nastąpi. Ale powiedzcie – jak można nie zainteresować się takim opisem – życie dwóch odwiecznych rywalek wywraca się do góry nogami, gdy ich mężowie oznajmiają, że są w sobie zakochani i planują małżeństwo?
Making a Murderer – to tylko trochę serial, a raczej dokument w odcinkach. Podobno jednak niezwykle wciąga, bardziej niż niejeden serial kryminalny. Rekomenduje go Tomek, co – moim zdaniem – jest całkiem niezłym powodem do zapoznania się z nim.
Marcella – kolejny serial kryminalny w tym zestawieniu. Cóż zrobić? Oglądać! Tym razem jest Londyn, jest seryjny morderca i jest pani detektyw. Wszystko owiane tajemnicą. To serial, za który biorę się w pierwszej kolejności!
Gotham – to gratka dla fanów uniwersum DC. Co prawda nie ma tu superbohaterów, ale jest tytułowe Gotham, które czaruje swoim mrocznym i tajemniczym klimatem. Potrafi pochłonąć i trudno się od niego oderwać. O czym opowiada? Jest to historia komisarza Jamesa Gordona, który broni prawa w Gotham City, nim pojawia się tam Batman.
House of Cards – wiem. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie obejrzałam tego wychwalanego przez wszystkich serialu. Mam to do siebie, że nie lubię oglądać tego, co wszyscy. Tak samo mam na przykład z Grą o Tron. Niemniej na Netflixie znajdziecie wszystkie cztery sezony.
Breaking Bad – tutaj sytuacja jest identyczna jak przy poprzedniku. Jednak o ile House of Cards kiedyś na pewno nadrobię, tak historia nauczyciela chemii, który produkuje metamfetaminę, kompletnie mnie nie przekonuje. I mówcie sobie, co chcecie. Na Netflixie można obejrzeć wszystkie 5 sezonów.
Better Call Saul – to spin off serialu Breaking Bad, czyli historia Jamesa McGilla, jednego z bohaterów tego pierwszego. Dostępne są oba sezony.
Narcos – to niestety kolejny tytuł, który kompletnie nie leży w kręgu moich zainteresowań. Jest to serialowa opowieść o życiu jednego z największych bossów narkotykowych w historii. Niejakiego Pablo Escobara. Na razie powstał jeden sezon i jest dostępny na Netflixie.
Daredevil – przykład serialowego podejścia do tematu superbohaterów. Tym razem ze stajni Marvela. Główny bohater to niewidomy prawnik z wyczulonymi pozostałymi zmysłami, który zwalcza przestępczość na ulicach Nowego Jorku. Do obejrzenia są dwa pełne sezony.
Dexter – mój hit sprzed kilku lat. Niestety wtedy jeszcze nie było w Polsce Netflixa. Jeżeli jest jeszcze ktokolwiek, kto nie widział historii o tym seryjnym mordercy, prowadzącym podwójne życie, musi to koniecznie nadrobić. Całość – osiem sezonów – dostępna z polskimi napisami.
Jessica Jones – kolejna historia z uniwersum Marvela. Serial skupia się na tytułowej superbohaterce, która postanawia zostać prywatnym detektywem. Mam ją jeszcze przed sobą, ale na pewno jeszcze się na nią skuszę.
Pretty Little Liars – był czas, że oglądałam ten serial bardzo namiętnie. Każdy odcinek. Jednak w okolicach czwartego sezonu zaczęłam się gubić w fabule i odpuściłam. Uważam, że stanowczo za bardzo nagmatwali w życiu głównych bohaterek. A o czym opowiada? O czterech przyjaciółkach, które zmagają się z tajemniczym „A”. Plusem jest to, że na Netflixie odcinki są dodawane na bieżąco, w momencie, kiedy się pojawiają.
Spartacus – nigdy nie próbowałam obejrzeć tego serialu w całości. Zdarzało się jednak, że obejrzałam przypadkiem jakieś odcinki na Comedy Central. Muszę przyznać, że to prawdziwa gratka dla fanów kostiumowych produkcji, w których jest dużo seksu i jeszcze więcej krwi. W tym przypadku w wykonaniu gladiatorów.
Marseille – kolejny serial wyprodukowany przez Netflix. Słyszałam sporo pochlebnych opinii na jego temat. Głównym bohaterem jest Robert Taro, burmistrz Marsylii, który walczy ze swoim podopiecznym w nadchodzących wyborach.
Sense8 – niestety niewiele wiem o tym serialu, ale opis brzmi bardzo zachęcająco – połączona parapsychicznie grupa ludzi musi ustrzec się przed tymi, którzy traktują ich jako zagrożenie dla całej cywilizacji i porządku świata.
Outlander – to tak naprawdę zupełnie nowa, inna historia. Opowiada o sanitariuszce wojennej, Claire, która w tajemniczy sposób przenosi się z 1945 do 1743 roku. Tam próbuje odnaleźć się w innej rzeczywistości. Na razie dostępny jest tylko jeden z dwóch sezonów.
Under the Dome – serial na podstawie powieści Stephena Kinga o tym samym tytule. Książkę czytałam i niesamowicie mi się podobała, w serialu pokładałam duże nadzieje, ale po obejrzeniu dwóch odcinków odpuściłam. Bohaterowie kompletnie do mnie nie przemówili. Niemniej, jest.
Orphan Black – nie widziałam, ale zapowiada się bardzo ciekawie! Uliczna oszustka, Sarah, będąc świadkiem samobójstwa dziewczyny, która wygląda tak jak ona, postanawia przejąć jej tożsamość, przez co trafia w sam środek śmiertelnego spisku. Dostępne są trzy z czterech sezonów.
Luther – krótki serial opowiadający historię doświadczonego detektywa, który tropi seryjnych morderców, jednocześnie zmagając się z własnymi problemami. To ciężki psychologiczny kryminał, który wytrawnym fanom tego gatunku może przypaść do gustu.
Vampire Diaries – z tym serialem mam podobny problem jak z Pretty Little Liars. Oglądałam go dosyć długo i po prostu bardzo mi się przejadł. Możliwe też, że najzwyczajniej w świecie z niego wyrosłam. O czym jest? O wampirach. I tyle.
Elementary – jesteśmy w trakcie oglądania pierwszego sezonu i muszę przyznać, że to świetna pozycja jako zapychacz między naprawdę ciekawymi serialami. Główny wątek nie powala, ale historie opowiadane w odcinkach są całkiem ciekawe. Oglądamy tylko dlatego, że lubimy zagadki kryminalne.
Filmy na Netflixie
Filmów na Netflixie także jest dosyć dużo, a z każdym tygodniem ich przybywa. Przyznam się szczerze, że u nas jednak służy nam przede wszystkim do oglądania seriali. Zdarza się jednak, że przysiądziemy nad jakimś filmem.
Kilka propozycji, które mogą Was zainteresować, a są dostępne z polskimi napisami: Hush, 12 Monkeys, Ascension, Rosemary’s Baby, From Dusk till Down, World War Z, The Great Gatsby, Gravity, The Conjuring, Flight, Inception, Shutter Island, Salt, Case 39. I wiele wiele innych.
Znacie Netflixa? Używacie? A może dodalibyście coś do mojej listy?
5 komentarzy
Szczerze mówiąc, to jeszcze nigdy nie słyszałam o Netflix. Jak na razie wystarcza mi cda, na którym od czasu do czasu coś sobie oglądam i za większość filmów nie trzeba płacić.
No tak, jest oczywiście cda, tylko jest to nielegalny sposób oglądania filmów. Ja piszę o legalnym i w sumie niedrogim rozwiązaniu, które daje dostęp do naprawdę dużej bazy wideo.
Żartujesz?! Nie wiedziałam, że ta strona jest nielegalna:(. Za nowsze filmy się nawet płaci. To jak to jest możliwe, że tak bezkarnie działają?
No niestety. To działa na takiej samej zasadzie jak wszystkie kinomaniaki. Wrzucają je ludzie, którzy robią to całkowicie nielegalnie.
:(