Szybki przegląd prezentów świątecznych, które do mnie trafiły :)

Nie wiem, czy to wypada tak się chwalić, ale nie mogę się powstrzymać :) Dostałam takie wspaniałości :)

Dostałam wspaniały czerwony portfel od św. Mikołaja :) Portfelik ma mięciutką nibyskórkę. Jest uroczy ^^

Prezenty świąteczne

W środku prezentuje się bardzo ładnie. A najważniejsze – ma dużo przegródek na cały ten plastik jaki przy sobie noszę :) Jest też zdjęcie mojego P. ale tego wam nie pokażę, bo nie wiem czy P. by się nie obraził :P

Prezenty świąteczne

I kolejna pozytywna cecha mojego nowego portfelika – ma osobną, bardzo dużą kieszonkę na drobniaki, których nigdy nie mogłam znaleźć w małej kieszonce.

Prezenty świąteczne

A kolejnym prezenciorem jest:

Serce i Rozum

Tak! Tak! Od mojego P. dostałam wymarzone maskotki Serducha i Rozumu :) Oczywiście nie tylko, ale o drugiej części prezentu od P. będzie osobny post :)

Prezent świąteczny

Dostałam taki bardzo przyjemny zestaw z Dove. Składa się on z dwóch nowych żeli pod prysznic oraz białej myjki. Z tego prezentu bardzo się ucieszyłam, ponieważ moja myjka z AVONu niestety już powoli umierała. Była już wiązana i w końcu mogłam się jej pozbyć :)

Prezent świąteczny

Kolejne prezenciki prezentowały się tak:

Prezenty świąteczne

Dostałam wspaniałą „apaszkę”, może bardziej chustkę? Do tego dołączony był kremik o zapachu róży do ciała :) A także kuferek wypełniony kosmetykami. A co w nim dokładnie:

Prezenty świąteczne

Siedem cieni, dwie szmineczki (jedna krwiście czerwona, druga nudziakowa), błyszczyk (o zapachu jabłka z cynamonem ^^). W dolnej szufladzie znalazłam róż i dwa lakiery w kolorach identycznych jak szminki.

Prezenty świąteczne

I na koniec w tej partii prezencików:

Prezent świąteczny

Dostałam dwie wspaniałości, których mi bardzo brakowało w kuchni :) A dokładniej: formę ceramiczną do tarty i silikonowe foremki do babeczek ^^ Jestem nimi zachwycona, a te kolorki mnie urzekły!

Prezent świąteczny

I na dzisiaj to tyle, ale będą jeszcze dwa posty o tym, co w okresie świątecznym wpadło w moje łapki :)