Kilka miesięcy temu stwierdziłam, że potrzebuję nowego tuszu do rzęs, a że mój ulubieniec z AVONu (SuperShock) zaczął mi się nudzić, stwierdziłam, że zakupię jego nową wersję czyli AVON SuperShock Max. Oczywiście w kolorze czarnym :)
![]() |
AVON – SuperShock Max |
Nie znalazłam jego opisu w najnowszym katalogu, więc pokażę wam to co jest na wizażu:
Tusz dający efekt 15x grubszych rzęs.
Innowacyjna spiralna szczoteczka ze specjalnie wyprofilowanymi zygzakowatymi kanalikami nakłada na rzęsy maksymalną ilość tuszu.
Zaawansowana pogrubiająca formuła z powiększającymi włóknami i proteinami otacza każdą rzęsę, nadając jej maksymalną objętość bez obciążania.
[https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=45571]
A teraz kilka słów ode mnie.
Szczoteczka jest bardzo gruba, co dla mnie jest dużym plusem, bo takie szczoty właśnie lubię :) Chociaż nie ukrywam, że na samym początku musiałam się nauczyć jak nie wydłubać sobie oka :) Jest to szczotka sylikonowa (podobnie jak w wersji zwykłej) z „włoskami” ułożonymi w spiralę. Szczotka dobrze spełnia swoje zadanie. Tusz ma pogrubiać i to robi na pewno, aczkolwiek na pewno nie 15x. Niestety nie pokażę wam zdjęć na moich oczach, ale odsyłam was do zdjęć innej blogerki, która genialnie pokazała jak tusz działa.
![]() |
AVON – SuperShock Max |
Tusz najlepiej wygląda po nałożeniu dwóch warstw, wtedy rzęsy są ładnie pogrubione, a jeszcze nie posklejane. Sprawdził się także w ciągu dnia, ponieważ nie osypywał się i nie spływał z rzęs w czasie upałów. Z jego zmywaniem też nie ma żadnego problemu, wystarcza w zupełności płyn dwufazowy :) Tusz polecam, zwłaszcza, że zwykle można go zamówić za mniej niż 20zł.
8 komentarzy
Zastanawiam się jaki daje on efekt na rzęsach :)
Kochana, w poście podlinkowałam bloga dziewczynki, która świetnie pokazała efekt na oczkach :)
Mam ten tusz, aczkolwiek sam nie daje rady. Natomiast w duecie z jakimś drugim (obojętnie jakim) daje boski efekt. Buziaczki:*
Nie pomyślałam, żeby o z jakimś innym połączyć :) Ale to może być bardzo dobry pomysł :)
fajnie się prezentuje na rzęsach ;)
Też tak uważam :)
Muszę się ogarnąć i zacząć pokazywać wam jak kosmetyki prezentują się na mnie :)
też bardzo lubię tusz super shock :)
Od niego zaczęła się moja "tuszowa" przygoda :)