Oj, bardzo dawno nie było u mnie denka. Jednak uzbierała mi się już ogromna torba pudełek i pustych opakowań, więc nadszedł czas żeby pokazać wam, co idzie w końcu do kosza.

denko czerwiec – sierpień 2012

Tak, trochę tego uzbierało :) Ale przechodzę do rzeczy:

denko czerwiec – sierpień 2012

Wykończyłam dwa małe słoiczki:

  • Baza pod cienie z ArtDeco, z której byłam bardzo zadowolona i na pewno jeszcze do niej wrócę. Teraz jednak zakupiłam sobie bazę z Kobo i jak uda mi się wykończyć tą z Essence zabieram się za nią. Baza z ArtDeco była u mnie opisywana – TUTAJ :)
  • Próbka maski do twarzy z fridge by yDe – miała ładny zapach, ale starczyła mi na jeden raz, więc trudno się wypowiedzieć o jej działaniu. Nie kupię jej na pewno bo kosztuje 220zł … o.O 
denko czerwiec – sierpień 2012

Teraz dwa produkty do demakijażu:

  • Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Nivea – bardzo dobrze radził sobie z demakijażem oczu, nawet wodoodpornym. Opakowanie całkiem wydajne, ale jednak nic mi nie urwało. Szukam dalej :)
  • Bioderma – próbka, którą znalazłam w poprzednim ShineBoxie. Zawsze byłam przeciwniczką Biodermy, bo kosztuje krocie. Jednak okazuje się, że sprawdza się genialnie przy demakijażu i do tego oczyszcza twarz. Ech. Przez to skusiłam się na dwa opakowania z promocji w SuperPharm … Nie krzyczcie na mnie … 
denko czerwiec – sierpień 2012

To teraz pora na kremy do twarzy :)

  • Lierac, rozświetlający krem multiwitaminowy Mesolift Creme – jest to próbeczka, którą dostałam w majowym GlossyBoxie. Jakoś wcześniej nie miałam okazji żeby go użyć. Miałam go ze sobą na wakacjach w górach. Całkiem ładnie pachnie, dosyć szybko się wchłania. Ale kompletnie nic nie zrobił z moją cerą. Ale nie jestem pewna czy taka próbka, która wystarczyła mi na jakieś dwa tygodnie może cokolwiek zrobić. Na pewno go nie kupię, bo mnie nie urzekł, a kosztuje 149zł.
  • AVON Solutions Complete Balance Night – jeden z najlepszych kremów na noc, jakie miałam do tej pory. Nie jest to typowy krem, raczej żel. Jego pełną recenzję znajdziecie – TUTAJ :)
  • Sanflore, Miel nourricier – jest to także próbka, pochodząca z kwietniowego GlossyBoxa. Krem ma zapach miodu, bardzo lejącą się konsystencję i dosyć szybko się wchłania. Niestety do mnie nie przemawia, zwłaszcza przez ten zapach. Nie lubię miodu niestety.
  • Natuderm Botanics, nawilżający krem do twarzy na dzień – jest to miniaturka, pochodząca z mojego pierwszego BlogBoxa. Krem jest naturalny i ma świetny skład. Radzi sobie też dobrze z moją cerą. Niestety jego zapach jest straszny. Bardzo trudno mi z nim wytrzymać … Nigdy więcej. Ta, jasne, teraz używam kremu z tej samej serii, tylko na noc. I to już jest pełnowymiarowe opakowanie. 
denko czerwiec – sierpień 2012

Coś na kształt zapachów:

  • AVON Miami Party – wspaniały zapach na lato. Pachnie cudownie brzoskwinią. Jak na tak tani zapaszek utrzymuje się dosyć długo na ciele i ubraniach. Niestety mało wydajny, chociaż może to dlatego, że psiukam się w dosyć dużych ilościach :)
  • NIVEA, pure&natural action – nie ma się chyba nad czym rozwodzić :) Moje najulubieńsze dezodoranty po prostu. 
denko czerwiec – sierpień 2012

Poszły też balsamy do ciała:

  • Balsam do ciała Gosh, o zapachu mleka kokosowego – balsam ma bardzo przyjemną konsystencję, cudowny zapach. Dobrze nawilża i świetnie się wchłania. Dostałam go w moim pierwszym BlogBoxie. Muszę przyznać, że byłam z niego bardzo zadowolona. Ale pewnie go nie kupię ponownie zbyt szybko, bo uwielbiam testować nowe balsamy i masełka :)
  • Mleczko do ciała z serii Naturals o zapachu granatu i mango – zauroczyło mnie opakowanie w kształcie jogurtu. Mleczko ma właśnie taką jogurtową konsystencję. Pachnie w zasadzie niewyczuwalnie. Nie robi z ciałem nic nadzwyczajnego, ale bardzo przyjemnie się je stosuje. 
denko czerwiec – sierpień 2012

Poszło też trochę żeli pod prysznic (tutaj część pierwsza):

  • AVON Senses, Garden of Eden – od zawsze powtarzam, że uwielbiam żele z tej serii. Ten pachnie bardzo ładnie, ale słodko, więc nie dla każdego się nada. 
  • Fruttini – żel pod prysznic o zapachu truskawki. Cudowny zapach! Te żele są po prostu boskie, jednak trochę przesadzają z ich ceną, bez promocji mają kosztować chyba ok 15zł. No bez przesady. Ale używało się go dobrze :)
denko czerwiec – sierpień 2012

Ciąg dalszy żeli po prysznic:

  • AVON Senses, Spirit – bardzo świeży zapach, idealny na lato!
  • Fruttini – o zapachu gruszki. Zapach jest oszałamiający! Mogłam go wąchać i wąchać! Tylko dlaczego tyle kosztuje.
denko czerwiec – sierpień 2012

Szampony do włosów:

  • Syoss Color & Volume – szampon i odżywka. Fatalne produkty dla moich włosów. Ja po prostu nie mogę używać produktów bez sylikonów i parabenów. Moje włosy ich bardzo potrzebują. Miałam po nich łupież, wszystko mnie swędziało, włosy były sztywne, matowe i kompletnie bez zdrowego połysku. Nie polecam nikomu! 
denko czerwiec – sierpień 2012

Kolejna porcja szamponów:

  • Nivea Szampon Volume Sensation – szampon jak szampon, dobrze myje, nie obciąża włosów i nie powoduje łupieżu. Generalnie na plus, pewnie jeszcze do mnie przywędruje :)
  • Avon Advance Techniques – niestety kompletnie do mnie nie dotarł. Bardzo źle na niego reagowałam, dostałam łupieżu i wszystko mnie swędziało. Niestety. 
denko czerwiec – sierpień 2012

Ciąg dalszy produktów do włosów:

  • Biovax maska do włosów – świetny produkt! Pisałam o nim TUTAJ :)
  • Wellaton – odżywka do włosów, dodawana do farby do włosów. Nie wiem jak to jest, ale te odżywki dodawane do farb sprawiają, że włosy są takie wspaniałe. Można je gdzieś normalnie kupić? 
denko czerwiec – sierpień 2012

Ostatnia część włosowa:

  • Isana, Color spolung – odżywka do włosów, była bardzo tania i pojemna. Niestety kompletnie nic nie robiła z włosami. Trochę lepiej się rozczesywały, ale poza tym raczej nic. Więcej jej nie kupię.
  • Avon Naturals Herbal – szampon do włosów. Jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona. Świetnie się sprawdził. Mimo tego, że bardziej naturalny niż większość produktów, których używam. Myślę, że zagości u mnie jeszcze nie raz. 
denko czerwiec – sierpień 2012

Jeszcze kilka produktów do twarzy:

  • Corine&Farme, tonik odświeżający – bardzo dobry tonik, naturalny. Bez alkoholu, więc nie wysuszał twarzy. Świetnie czyścił i dawał uczucie świeżości. Do tego opakowanie posiada pompkę, więc użytkowanie było bardzo ułatwione.
  • Nivea, Pure Effect – żel do mycia twarzy. Ja bardzo lubię żele do mycia z Nivei i Garniera. Świetnie sobie dają radę. Dobrze myją i jakaś tam zawartość alkoholu sprawia, że rzadko wyskakują mi jakieś problemy na twarzy :)
  • Bourjois, płyn dwufazowy – nigdy więcej! Ile ja się namęczyłam otwierając go! Pisałam o tym – TUTAJ
  • Avon Solution, complete balance day – krem do twarzy. Cudny! Pisałam o nim TUTAJ :)
denko czerwiec – sierpień 2012

I na koniec kilka rzeczy z kategorii Inne:

  • Ziaja, maseczka oczyszczająca – świetna maseczka, ale to już chyba każdy wie :)
  • Floslek, korektor antybakteryjny – pisałam o nim TUTAJ.
  • Nailty, zmywacz do paznokci – też już go opisałam – TUTAJ.
I to już wszystko. Już zbieram kolejną porcję pustych opakowań :) Całkiem nieźle mi to idzie. Musicie przyznać :)

12 komentarzy

  1. Ja też przez te wakacje zbieram zużyte produkty, żeby zrobić duży projekt denko, ale Ciebie z pewnością nie przebiję. :)

  2. Ale duuużo :D
    U mnie jak narazie chyba tylko 7 czy tam 8 opakowań, więc kiepsko :D

  3. Magdawe Ja tej do farbowanej nie miałam, używałam tej do przetłuszczających się włosów i byłam zadowolona. Ale to ciekawe.

  4. Właśnie zaczęłam stosować maskę Biowax do włosów farbowanych i hm… jestem jak na razie średnio zadowolona. Włosy są puszyste i miękkie ale też stały się matowe :(