Mój Święty Mikołaj dokładnie wie, czego mi potrzeba. Wie także, że uwielbiam gotować, choć czasem brakuje czasu i zapału. Brakuje mojego P., któremu mogłabym dogadzać. Mam nadzieję, że to się już niedługo zmieni. Nie odchodzę jednak od tematu. Kolejnym skarbem, który dostałam od Czerwonego Grubaska jest książka kucharska (chociaż nie jestem pewna, czy można ją ta określić …) jednej z moich ulubionych blogerek – Elizy z bloga White Plate.
Eliza Mórawska – White Plate. Słodkie |
Nie jest to blog prawdziwie kulinarny. Owszem, znajdziemy tam przepisy, jednak są one okraszone ogromnym ciepłem wypływającym z duszy autorki oraz wspaniałymi zdjęciami. Wszystko podane w cudownie prosty sposób. Czytając jej bloga mam zawsze wrażenie, jakbym słuchała przyjaciółki.
Eliza pod koniec roku wydała swoją pierwszą książkę – White Plate – Słodkie. Znajdziemy w niej przepisy na same desery. Właśnie tę pozycję znalazłam pod choinką :)
Książka jest pięknie wydana. Gruba, twarda oprawa i ascetyczna okładka. Jest ciężka i robi na pierwszy rzut oka cudne wrażenie. Nie wspominając już o bardzo wysokiej jakości papieru oraz uroczej wstążeczce, którą możemy zaznaczyć miejsca, w których kończymy czytanie. Do tego wspaniałe zdjęcia, które sprawiają, że ślinka aż cieknie. A fotografia kulinarna to bardzo ciężka praca i tu ogromny ukłon w stronę autorki.
Eliza Mórawska – White Plate. Słodkie |
Początek książki to duża porcja ciekawostek oraz porad przeznaczonych dla początkujących cukierników. Do tego niesamowicie przydatny opis podstawowych akcesoriów wykorzystywanych w kuchni. Myślę, że dla osób, które nie do końca orientują się w świecie kuchennych narzędzi tortur ten wstęp będzie idealny :) Poza tym dzięki nim możemy skompletować zestaw potrzebnych do pieczenia przedmiotów.
Eliza postarała się o to, żeby potrawy w książce były ułożone w klarowny sposób, a jednocześnie aby zachowały swój klimat. A było co układać, bo w księdze znajdziemy ponad 50 przepisów, pogrupowanych w pięć części: Pory Roku (wiosna, lato, jesień i zima) oraz Miłość. Wszystkie potrawy pasują bardzo dobrze do kategorii, w której się znajdują.
Eliza Mórawska – White Plate. Słodkie |
Każda receptura opisana jest w sposób niezwykle precyzyjny, do tego w dwóch językach – polskim i angielskim. Dla mnie to dodatkowy plus, ponieważ dzięki temu może w końcu zrozumiem zawiłości angielskich przepisów. Ich miary mnie przerażają ;) Przedstawione są wszystkie akcesoria potrzebne do wykonania danego dania. Jest informacja o wielkości porcji, a w zasadzie liczbie osób, które potrzebne są do jej skonsumowania :) Oczywiście podany jest także poziom trudności przepisu, tutaj wydaje się on być mocno subiektywny, ale jest to jednak pewien wyznacznik. Poza tym jest on przedstawiony w uroczy sposób – widelczykami ^^
Na samym końcu książki jest jest pomocny dział z przelicznikami miar, który zawsze niezmiernie mi pomaga! Za to wielki plus dla autorki. Do tego także spis treści i indeks pomocny w wyszukiwaniu przepisów.
Podsumowując, polecam tą książkę każdemu, kto lubi ciepłe i przyjemne dla oka książki ze wspaniałymi przepisami. Znajdziemy tam różnego rodzaju słodkie przyjemności. Wydaje mi się, że dla każdego coś dobrego. Moim zdaniem jest to świetny pomysł na prezent. Na pewno większość pań domu (i nie tylko!) ucieszy się z takiego podarku. Ja z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Dane książki
Tytuł: White Plate. Słodkie
Autor: Mórawska Eliza
Wydawca: Wydawnictwo Dwie Siostry
Data premiery: 15.10.2012
Ilość stron: 196
1 Comment
Fajna książka, ale ja nie umie gotować :)
Zapraszam :)