Sezon ślubny w zasadzie jest w samym środeczku, powoli zbliża się ku końcowi, ale ja zawsze mam problem z tym, co można kupić Młodej Parze. W Polsce jeszcze dość rzadkim zjawiskiem są listy prezentowe, a nie każda para chce dostać pieniądze. Wtedy stajemy przed dużym problemem :)
Pomysły na prezent na ślub
![]() |
Źródło |
2. Wycieczka w wymarzone miejsce – na taki prezent nie każdy może sobie pozwolić, to jasne. Ale jak sobie o tym teraz myślę, to jeżeli zebrać się w kilka osób i zafundować młodym wyjazd w miejsce, do którego zawsze chcieli pojechać to chyba powinno się udać :)
2a. Bardziej ekonomiczna wersja wymarzonego miejsca mówi o tym, że można młodym zafundować karnet na rok (albo i dłużej) do ich ulubionego miejsca. Może do kina, teatru, opery, ZOO? ;)
3. Ta rada sprawdzi się tylko w przypadku, kiedy dobrze znamy Państwa Młodych. Pomyślałam, że jeżeli nie chce się dawać samej koperty, a nie mamy środków na jakiś duży prezent można uzupełnić spiżarkę przyszłemu małżeństwu. Przyznam, że bardzo by mnie ucieszył zapas wina, herbat albo kawy. Oj bardzo by mnie ucieszył :)
4. Talerzyki, kubeczki, filiżaneczki i inne – wiem, że to oklepany temat, ale kurcze, przecież wyprowadzając się z domu i wprowadzając się do nowego mieszkania nie zawsze ma się pełen komplet tego typu rzeczy. Wiem sama po sobie, że w najbliższym czasie będę musiała zmierzyć się z wyzwaniem pod tytułem „kupno talerzyczków i innych”. Tylko pamiętajmy! Każda Panna Młoda ma inny gust i TRZEBA go brać pod uwagę :) Przecież fanka minimalistycznych klimatów nie ucieszy się raczej z kwieciście zdobionych filiżanek …
5. A jeżeli znamy gust i zainteresowania młodych to stoimy przed jeszcze jedną możliwością. Ja na przykład uwielbiam Stephena Kinga i przyznam, że popłakałabym się ze szczęścia dostając w prezencie zbiór książek tego autora. King jest akurat dosyć płodny w swojej twórczości, ale są też ukochani autorzy płodni mniej i ich już łatwiej skompletować. Jeżeli z książkami jest problem, to może dyskografia? A jeżeli udałoby się zorganizować autograf to już w ogóle byłby szczyt wszystkiego :)
6. Wszelkiego rodzaju sprzęty AGD. Nie kupowałabym raczej oklepanych tosterów i mikserów. Poszłabym raczej w sprzęty, których samemu się nie kupuje, bo zwykle szkoda na nie pieniędzy. Może jakiś zestaw do fondue, grill, przenośny odświeżacz ubrań (o.O), a może przenośna lodówka? Same wiecie, czego brakuje Wam w kuchni, a wiecznie nie ma kiedy tego kupić :)
7. Personalizacja – czyli może dać dwa osobne prezenty dla przyszłej małżonki i przyszłego małża? Można na przykład dostosować upominki do dziedzin życia, które w trakcie małżeństwa będą wykorzystywane. Można małżowi sprezentować zestaw porządnych narzędzi, a pannie młodej niezbędnik kuchenny? :) Można też na zaś wynaleźć dwa różne komplety pościeli lub ręczników.
No i oczywiście ku przestrodze! Stanowczo nie obdarowujcie Młodej Pary:
1. Prezentami przeznaczonymi dla maleństwa … Zwłaszcza, jeżeli dzidziusia jeszcze nie ma! Nawet jeżeli jest w najbliższych planach, to przecież jest święto przyszłych rodziców, a nie nienarodzonego (a może nawet nie spłodzonego jeszcze) maleństwa.
2. Wszelkie prezenty „pamiątkowe”. Podejrzewam, że tutaj mogę okazać się mniejszością, ale o ile uwielbiam dostawać takie prezenty na normalne okazje (są chyba najlepszymi prezentami), o tyle, lepiej tego typu prezentów nie kupować na ślub. Zwłaszcza dla pary, której nie zna się wystarczająca dobrze. No bo tak szczerze. Naprawdę uważacie, że trzy komplety kieliszków z grawerem albo talerzyki z pamiątkowymi napisami będą często przez nich używane?
3. Podobnie sprawa się ma, moim zdaniem, z wszelkimi ozdoby do domu. Każdy ma niestety inny gust i to, że mi podoba się ten krasnal ogrodowy, to nie znaczy, że panna młoda będzie sobie chciała całą krasnoludkową rodzinkę postawić na trawniku … Tyczy się to także wszystkich obrazów (tak, tych martwej natury też …), rzeźb i innych :)
4. Kategorycznie odradzam także kupowanie zwierząt. Nawet tych najmniejszych! Ale tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć?
Macie może jakieś doświadczenia w tej materii? Co dodalibyście do tych list?
3 komentarze
przenośny odświeżacz ubrań – co to jest?:D
tu gdzie mieszkam stosuje się dwa rozwiązania:
– lista prezentów (przy czym nie kupuje się całego prezentu, a po prostu dorzuca do puli w sklepie)- po ślubie młodzi wybierają, czy biorą zakupione prezenty, czy też kasę z odjęciem opłaty manipulacyjnej sklepu,
– numer konta w zaproszeniu :))))) tak tak, i nikt tutaj nie czuje się tym urażony.
Nie wiem czy ktoś by się szczerze ucieszył z "alternatywnego" agd – takie rzeczy kupuje się, użyje dwa razy i się kurzą. Ser czy czekoladę można sobie roztopić w garnku – nie trzeba specjalnych zestawów.
Talerze, zastawa, pościel czy ręcznki przyjęłabym w każdej ilości, bo to się tłucze i zużywa.
Agd / sprzęty do domu – mam. Chyba mało jest już par, które dopiero po ślubie budują sobie gniazdko – zazwyczaj sporo przed ślubem, a nawet przed zaręczynami ludzie mieszkają razem, kupują co im potrzebne czyli lodówka, toster, piekarnik itd.
Sama zawsze daje pieniądze, a jeśli by para nie chciała pieniędzy, to musi się dokładnie określić czego im brakuje. Wolałabym wcale nie iść na ślub niż wydać tysiaka na prezent w ciemno.
pomysł z wycieczką bardzo mi się podoba :)