Żeby nie było, że człowiek żyje samymi zdjęciami na Instagramie, śmiesznymi linkami „na internetach” i kosmetykami, postanowiłam zacząć pokazywać Wam także książki, które ostatnimi czasy uda mi się przeczytać. Może uda mi się Was zainteresować? Może dzięki temu poprawimy kondycję polskiego czytelnictwa? Zaczynam od książki, którą czytałam bardzo BARDZO długo.
Webshows: sekrety wideo w Internecie – Krzysztof Gonciarz
Źródło |
Jak zdobyć oglądalność w sieci? Czym różni się webvideo od telewizji? Skąd się wziął internetowy sukces Minecrafta? Czy trollface i lolcaty mogą dać więcej niż kamera za kilkadziesiąt tysięcy? Kulisy i sekrety pracy przy sieciowym video poznasz w nowej książce Krzysztofa Gonciarza, producenta telewizji internetowej i dziennikarza zajmującego się grami wideo.
Cena książki – 39,90zł [kupicie ją na stronie]
Słów kilka ode mnie
W ostatnim czasie (jakieś dwa ostatnie lata) internetowi celebryci (bez cienia złośliwości!) przenoszą swoją twórczość z Sieci na papier – i bardzo dobrze! Bardzo mnie to cieszy, bo to niesamowite, że coś tak niematerialnego jak blogi i vlogi znajdują swoje miejsce w fizycznej formie.
Książkę Krzyśka Gonciarza (już drugą) czytałam bardzo długo. Przeczytanie tych kilkuset stron zajęło mi chyba ze dwa miesiące. I to nie dlatego, że książka jest nudna. Wszystko przez to, że jest maksymalnie przeładowana informacjami, a ja chłonęłam każde słowo i każde zdanie. Dlaczego? Ano dlatego, że autor doskonale wie, o czym pisze i wie, jak tę wiedzę przekazać dalej. Książka jest bardzo dobrze napisana – rzetelna i uporządkowana.
Miałam jednak problem z jej klasyfikacją. No bo niby można by ją nazwać poradnikiem, ale nie pasuje mi to do końca. Krzysiek opowiada w niej o swoich doświadczeniach i ja bym to raczej traktowała jak opowieść dobrego znajomego o jego pasji. Ta opowieść przy okazji naszpikowana jest mnóstwem przydatnych informacji.
Książka składa się z trzech głównych części – perspektywy prezentera, producenta i redaktora. Według autora to właśnie z tych trzech funkcji składa się każde wideo w Internecie. Wydaje mi się, że ten pomysł jest bardzo trafny. Żałuję tylko strasznie, że książka nie jest kilka razy grubsza i jeszcze bardziej szczegółowa. Były chwile, w których czułam ogromny niedosyt!
Nie ukrywam, że najbardziej spodobała mi się ostatnia część książki – przeznaczona dla redaktorów. Chociaż część o kręceniu i montażu też była dla mnie istotna, chociażby ze względu na pracę :) Ostatnia część to jednak majstersztyk. Mam nadzieję, że te mocno pobieżnie potraktowane rady zostaną w najbliższym czasie przeistoczone w nową książkę. Nie ukrywam, że chętnie bym sięgnęła po taką lekturę.
Przez całą książkę przewijają się też cytaty z najpopularniejszych w Polsce twórców wideo. Wpływa to bardzo dobrze na całość i świetnie się komponuje z treścią.
Na pewno znajdzie się w książce kilka niedociągnięć – potraktowanie po macoszemu niektórych tematów (np. tematu marketingu) czy brak treści multimedialnych (QR kodów, linków czy odnośników). Jednak trzeba pogodzić się z tym, że jest to jak na razie jedyna (chyba, że w międzyczasie coś powstało, a ja o tym nie wiem) pozycja traktująca o filmach wideo w Sieci. I naprawdę warto jest się z nią zapoznać!
Comments are closed.