O babskiej jeździe samochodem

Trafiłam dzisiaj na blogu Viollet na TAG o wdzięcznej nazwie „Kierowcą być”. Muszę przyznać, że dzisiaj jest on bardzo adekwatny do mojego stanu ducha. Jeżeli Was zainteresują moje odpowiedzi, to zapraszam do dalszego czytania.

Źródło

Za którym razem zdałaś egzamin na prawo jazdy?

Trochę wstyd, ale dopiero za czwartym. Za pierwszym i drugim razem zaatakowała mnie tyczka przed maską na łuku do przodu … Za trzecim udało mi się wyjechać na miasto i niestety zaatakowała mnie śmieciarka ;) Za czwartym poszłam już totalnie wyluzowana i poszło bez żadnego problemu

Od ilu lat masz prawo jazdy?

Od około 1,5 roku. Bardzo długo wzbraniałam się przed pójściem na kurs, bo byłam przekonana, że prawko nie jest mi do niczego potrzebne. Zwłaszcza mieszkając w Warszawie. No i jakieś dwa lata temu zostałam zmuszona przez P. i tak jakoś poszło …

Jakie kategorie prawa jazdy posiadasz?

Jestem wielką przeciwniczką motocykli, a za kółko autobusu czy innego ciągnika siodłowego raczej bym się nie nadawała ;) Także posiadam kategorię B i przy tym zostanę.

Jakim samochodem odbyłaś swoją pierwszą samodzielną jazdę?

Oczywiście granatową toyotą corollą mojego P. Nie dorobiłam się na razie swojego samochodu.

Źródło

Za co dostałaś pierwszy mandat?

Na razie jeszcze nie dostałam. Bardzo zwracam uwagę na fotoradary na ulicach Warszawy ;)

Twój ulubiony zapach do samochodu?

Jako, że samochód w zasadzie nie jest mój, nie mogę sobie powiesić żadnego zapaszku.

Jakiego rodzaju muzyki słuchasz jeżdżąc samochodem?

Królują u mnie Radio Zet i śpiewająca playlista ze Spotify. Jestem typem osoby, która jeżdżąc musi sobie śpiewać na całe gardło ^^

Co jest dla Ciebie „must have” w samochodzie?

W zasadzie zależy mi tylko na tym, żeby było paliwo w baku ;)

Źródło

Jak często sprzątasz swoje auto?

Jako, że korolka nie jest moja, sprzątaniem zajmuje się P. Na szczęście jest typem pedanta, więc nie mamy bałaganu i wysypiska śmieci na podłodze.

Jaka była Twoja najdalsza podróż jako kierowca?

Na razie nie mam pozwolenia na wyjazdy „w trasę”, więc moje wojaże ograniczają się do jeżdżenia po Warszawie i bliskich okolicach. Ale kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy już przejechałam.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś złapać gumę i zmienić oponę?

Podobnie jak z mandatem, ten zaszczyt mnie jeszcze nie kopnął ;)

Mapa papierowa czy nawigacja?

Mimo tego, że mieszkam w Warszawie od urodzenia, nadal nie wyobrażam sobie dojechania w miejsce, którego nie znam bez pomocy nawigacji w iphonie. Nie mam też pojęcia w jaki sposób mogłabym dojechać gdziekolwiek z papierową mapą. Ze słów P. wynika też, że jestem bardzo dobrym pilotem w trakcie dalszych podróży.

Źródło

Czy lubisz podróżować jako pasażer?

Uwielbiam! Najwięcej radochy sprawiają mi dalekie podróże samochodowe z P. Mogę się wtedy w pełni oddać moim wokalnym zapędom. Ku wielkiej uciesze P. ^^

Preferujesz spokojną czy szybką jazdę jako kierowca?

Jak jeżdżę z P. to staram się jeździć bardzo ostrożnie, chociaż z drugiej strony właśnie wtedy popełniam najwięcej błędów. Jak jadę sama to pozwalam sobie niestety na więcej …

Czy zawsze zwracasz uwagę na znaki?

Zwracam uwagę na te znaki, które znam ;) Czasami się gubię niestety, a moim największym problemem jest zwykle stwierdzenie, czy na danym skrzyżowaniu mogę skręcić w lewo lub zawrócić. Wiele razy zdarzało mi się, że nadrobiłam sporo kilometrów, bo nie wiedziałam, czy mogę gdzieś skręcić albo ktoś nie chciał mnie wpuścić …

Co najbardziej denerwuje Cię u innych kierowców?

Brak zrozumienia dla „świeżych” kierowców. Największym stresem jest dla mnie zaparkowanie w dużym ruchu, kiedy muszę zablokować na kilka chwil pas ruchu. Strasznym przeżyciem jest też wyjazd z miejsca parkingowego … Nie lubię też, kiedy kierowcy mimo zakazu wykorzystują bus pas i na siłę przed skrętem wciskają się na odpowiedni pas … Generalnie jazda po Warszawie nie należy do spokojnych :)

Źródło

Jaką porą roku lubisz najbardziej jeździć autem i dlaczego?

Oczywiście – wiosnę i lato. Suche drogi i dobra widzialność sprzyjają mojej jeździe. Z drugiej strony kiedy jadę w strugach deszczu, nie muszę się przynajmniej martwić, że jadę za wolno, bo wszyscy jadą w podobnym tempie do mojego.

Jazda dzień czy w nocy?

Stanowczo w dzień. Niestety w nocy (a najgorzej o zmierzchu) robię się strasznie ślepa i mam problemy z zauważeniem znaków. Nocna jazda jest dla mnie jednak dużym plusem z jednego powodu – zwykle w późnych godzinach ruch jest mniejszy i nie muszę się martwić, czy przed skrzyżowaniem uda mi się zmienić pas.

W czasie upału otwarta szyba czy klimatyzacja?

Stanowczo klimatyzacja.

Jaki jest Twój wymarzony samochód?

Ślinię się na widok dwóch rodzajów samochodów – małych, miejskich lub dużych rodzinnych. Z jednej strony dużo bym dała za mini coopera albo fiata 500, a z drugiej strony nie pogardziłabym wielkim i wspaniałym BMW X5.

Źródło

Muszę przyznać, że odpowiedź na te pytania sporo mi dała. Jestem strasznie ciekawa Waszych odpowiedzi. Nie przekazuję TAGu nikomu konkretnemu. Każdy, kto będzie miał ochotę na niego odpowiedzieć niech to zrobi. Dajcie znać, jacy z Was kierowcy :)