Ostatni weekend był cudownym zwieńczeniem mojego tygodniowego urlopu. Zawdzięczam to firmie Dove, która zorganizowała blogerkom i ambasadorkom piękna dwudniowy wyjazd do SPA w podwarszawskich Radziejowicach. Hotel nazywał się Afrodyta i zgodnie hasłem Dove pomógł nam odkryć w sobie piękno :)

Moja ręka też się załapała do zdjęcia ;)

Przez cały czas towarzyszył nam fotograf. Zdobyłam już zdjęcia, więc moje cztery obrazki będą tylko dodatkiem do ujęć fotografa.

Radosne oczekiwanie przed podróżą

Hotel w całej okazałości

Wyjeżdżałyśmy z Warszawy, więc jako jedna z niewielu uczestniczek nie musiałam zrywać się o świcie, aby dojechać na miejsce zbiórki. Wystarczyło pożegnać się z kotem i ubłagać P. o podwózkę. W podróż wyruszyłyśmy spod Pałacu Kultury. Po około 40 min. dotarłyśmy na miejsce, a naszym oczom ukazał się hotel Afrodyta, który swoim wnętrzem bardzo przypadł mi do gustu. Tak rozpoczął się weekend samych przyjemności.

Nasza „dwójeczka”

Pokoje ozdobione były klimatycznymi obrazkami

Zdjęcie w łazience musi być ;)

Tutaj nas karmili

Chwilę po zakwaterowaniu w dwuosobowym pokoju (z tego miejsca serdecznie pozdrawiam Dorotę – ambasadorkę, z którą mieszkałam!) wygłodniała ruszyłam na obiad, a potem oddałam się już pełnemu relaksowi w strefie SPA – jacuzzi, sauna, basen i grota solna. Każda z nas miała też możliwość uczestniczenia w zabiegach. Wybrałam peeling owocowy na całe ciało, masaż gorącymi kamieniami i łóżko wodne z funkcją masażu. Przyznam, że trafiłam w dziesiątkę, bo gorące kamienie to coś wspaniałego, a na łóżku wodnym prawie zasnęłam ;)

Pierwsze chwile w jacuzzi

W takim basenie mogłyśmy sobie popływać

W pełni wypoczęte, wymasowane i zrelaksowane, po kolacji udałyśmy się na imprezę. Tam nastąpiła już pełna integracja ;)

Brzmi dumnie ^^

Bez telefonów ani rusz

Niedzielny poranek był bardzo ciężki. Musiałyśmy wstać wcześnie, bo już o 10 rozpoczynały się warsztaty. Z psycholog Joanną Heidtman zwiedzałyśmy zakamarki samych siebie i poznawałyśmy inne uczestniczki. Pani psycholog jest niesamowitą kobietą z ogromnym zapałem do pracy. Do tego zaraża wręcz optymizmem! Po (stanowczo za krótkiej!) części poświęconej naszym duszom, przyszła część na poznanie ciała. Tym zajęła się dermatolog Monika Serafin, która opowiedziała nam o różnych typach skóry i opowiedziała o produktach służących do jej pielęgnacji.

Nie dali nam odpocząć …

Warsztaty urodowe

Warsztaty były w zasadzie ostatnim elementem tego niesamowitego weekendu. Po ponad dobie pełnej wrażeń i po nieprzespanej nocy trzeba było się pożegnać i wrócić do szarej rzeczywistości. Bardzo chciałabym podziękować organizatorkom, firmie Dove i dziewczynom – blogerkom i ambasadorkom, które sprawiły, że ten weekend był taki ciekawy :) Cieszę się bardzo, że mogłam Was poznać!

Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam: Magdę, Gosię, Agatę, Kasię, drugą Agatę, Sylwię, Milenę i Ilonę, Kamilę oraz wszystkie Ambasadorki Piękna :)

Przyłapana na instagramowaniu kryształów ;)

Wszystkie razem – dziękuję!

7 komentarzy

  1. Było super :) Mam nadzieję, że do szybkiego następnego :)
    Pozdrawiam.