Zwiedzając Real w przedświątecznym szale zakupowym trafiłam na wystawkę z różnymi uroczymi dekoracjami. Wśród nich odnalazłam kilka półek ze świecami: wkładami, średnimi świeczkami i dużymi (słoikowymi) świecami. Oczywiście – nie mogłam im się oprzeć ;) Do koszyka powędrowały dwie: wild cranberry i cinnamon apple.

Świece Bolsius

Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się zbyt wiele po świecach w tak dużych słoikach kosztujących jakieś 12 zł (!). I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach – przeżyłam szok. Świece są po prostu niesamowite. Pachną obłędnie i są bardzo wydajne. Do tego wyglądają uroczo i już zastanawiam się, czy uda mi się w jakiś sposób wykorzystać słoiczki, które mi po nich zostaną.

Prawdę mówiąc – nawet nie wiedziałam, że w tak niskiej cenie można znaleźć tak fajne produkty :) Świece są z firmy Bolsius i były dostępne w Realu (nie wiem, czy są tam dostępne nadal …). Na pewno można je kupić w Liroy Merlin i czasem zdarzają się w Rossmannie.

Widziałyście je już? Miałyście? Polecacie może jeszcze jakieś inne dobre (ale tanie) świece?

Świece Bolsius

5 komentarzy

  1. Mam tę wersję jabłkowo-cynamową i według mnie ciężko porównać ją z YC. To po prostu inna liga. Świeca co prawda bardzo ładnie pachnie, ale dość "płasko", ilość zapachów do wyboru nie powala, musi palić się wiele godzin, żeby zapach rozprzestrzenił się na całe mieszkanie. No i dodatkowo strasznie tuneluje.

  2. Ja nie używam świec. Czasami sięgam po zapachowe podgrzewacze z Biedronki. A tak to jestem wierna tartom z YC.

  3. O. I bardzo fajnie, już będę wiedziała czego szukać, bo lubię zapachy, a Yankee Candle poważnie nadszarpują mój budżet :)