Jak tam wrażenia po Sylwestrze? Doszliście już do siebie? :) Ja powoli przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości i staram się nauczyć, że trzeba już pisać 2014, a nie 2013. Poza tym (najprawdopodobniej) jeszcze w tym miesiącu blog zmieni diametralnie swój wygląd – w końcu nowy rok, a kobieta potrzebuje zmian! Mam nadzieję, że nowa odsłona Wam się spodoba :) A dzisiaj o cudnym zdzieraku.
![]() |
Organique – sugar peeling chocolate |
Producent obiecuje:
Wygładzający peeling cukrowy z aromatyczną czekoladą. Doskonale przygotowuje skórę do zabiegów relaksująco-ujędrniających. Złuszcza martwy naskórek, oczyszcza i odświeża skórę. Dzięki zastosowaniu wyciągu z kakaowca, kompleksu STIMU-TEX® oraz masła Shea i olejów naturalnych działa odżywczo, wzmacniająco i ujędrniająco. Pozostawia skórę aksamitnie gładką i pięknie pachnącą.
Opakowanie – 200 ml
Cena – ok. 60 zł
![]() |
Organique – sugar peeling chocolate |
Peeling przyjechał do mnie w majowym ShinyBoxie. Dosyć długo czekał na swój czas, ale się doczekał. Odstraszał mnie czekoladowym zapachem, którego generalnie bardzo nie lubię. Zwłaszcza w kosmetykach. Teraz żałuję, że wcześniej się do niego nie dorwałam.
Po otwarciu słoiczka poczułam mleczną czekoladę! Coś wspaniałego – sama jestem zaskoczona własną reakcją. Wygląda może średnio zachęcająco, ale sprawdza się genialnie.
Zdzierak jest prawdziwym zdzierakiem (a masło jest maślane …). Do tego ma bardzo konkretną, treściwą i tłustą konsystencję z bardzo dużymi drobinami (?) cukru. Ostatnio odkryłam (Amerykę w konserwie), że najlepiej używać go na prawie suche ciało. Po zmyciu go czuje się tłusty film, dzięki czemu skóra jest miękka i (tak mi się wydaje) porządnie nawilżona. Muszę przyznać, że producent spełnia tym peelingiem wszystkie swoje obietnice.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to cena … Niestety dla mnie przez nią produkt jest raczej poza zasięgiem. Chyba, że mocno od święta. A żałuję strasznie, bo produkt w zasadzie nie ma wad i jest przecudowny. Zwłaszcza, że są jeszcze inne zapachy, które bardzo chętnie bym wypróbowała – żurawinka, świeże kwiaty, jabłko i rabarbar czy marakuja i limonka. Oficjalnie wędrują na moją wishlistę z nadzieję, że kiedyś sobie na nie pozwolę ;)
![]() |
Organique – sugar peeling chocolate |
6 komentarzy
Nie przepadam za cukrowymi peelindami, bo mam wrażenie że w zdzieraniu są mało skuteczne. Ale ten miałabym ochotę wypróbować, tylko ta cena nieco odpycha :)
Jego cena jest dla mnie zbyt wysoka, ale strasznie mam na niego ochotę:)
miałam tylko mydełka z tej firmy, reszty produktów jestem bardzo ciekawa:)
Ja się spodziewałam po nim nieco lepszego zapachu, jak do otworzyłam to nie byłam jakoś super zachwycona, chociaż pachnie mi Chocapic :P Ale ja jestem wolę chyba coś mocniejszego, bo nie powalił w 100% swoim działaniem.
Super konsystencja! Cena niestety nie jest niska… A szkoda, bo produkt faktycznie prezentuje się fajnie.
Fajnie to za mało powiedziane ;)