Odkąd farbuję włosy (no to już bardzo długo …) mam spory problem z plączącymi się włosami. Są zwykle dosyć suche i niechętne do współpracy. Pomaga mi Tangle Teezer, ale raczej nie jest wystarczający. Z tego powodu, kiedy Dove (już dawno temu …) wysłało mi swoją odżywkę w sprayu bez spłukiwania, ucieszyłam się jak dziecko. Jak zapewne wiecie, nie bardzo mogę używać różnych szamponów ani odżywek, dlatego wszystkie psiukacze są dla mnie idealne.

Dove – odżywka w sprayu bez spłukiwania

Opis producenta:

Nowa odżywka w sprayu Dove Hair Therapy to pierwsza odżywka, która działa dwuwarstwowo. Pierwsza warstwa zawiera Fiber Actives, które wnikają głęboko w strukturę włosów odbudowując je od wewnątrz. Druga warstwa z opatentowanym Micro Moisture Serum, wygładza wszystkie
uszkodzenia sprawiając, że włosy są miękkie i łatwe w rozczesywaniu
przez cały dzień. Micro Moisture Serum chroni i wzmacnia włosy od
cebulek aż po końce. Dove Hair Therapy nie obciąży i nie sklei Twoich
włosów, nawet w te dni gdy nie masz czasu ich umyć. Możesz jej używać na
suche i mokre włosy, zawsze gdy wymagają pielęgnacji.

Dove – odżywka w sprayu bez spłukiwania
Okazało się, że psiukacz od Dave jest moim wybawieniem i spełnieniem pragnień o wygładzonych i nie puszących się (!) włosach. Ta niepozorna 200-mililitrowa butelka jest wykonana naprawdę porządnie. Plastik jest twardy i odporny na upadki ;) Sama odżywka jest dwufazowa, czyli przed użyciem trzeba ją wymieszać, a w zasadzie wstrząsnąć. 

Cóż sprawiło, że się w niej zakochałam? Przede wszystkim lekkość samego produktu. Sprawia, że w ogóle nie obciąża włosów, nie przyspiesza przetłuszczenia. Końcówki też nie wyglądają na posklejane. Ja psikam na włosy od mniej więcej połowy w dół (nie spryskuję samego czubka głowy). Odżywki można używać zarówno na suche jak i na mokre włosy. Ja preferuję wersję – na mokro przed suszeniem. Dodatkowym plusem jest zapach – przyjemny, bardzo delikatny, lekko kwiatowy (?).

Dove – odżywka w sprayu bez spłukiwania
W moim przypadku ta odżywka w zasadzie załatwia całą kwestię pielęgnacyjną. Na co dzień używam jedynie dermatologicznego szamponu i właśnie psiukacza. Od czasu do czasu pozwalam sobie na maskę i serum do końcówek. Podejrzewam jednak, że dla niektórych będzie jedynie dobrym wspomaganiem codziennej pielęgnacji i nie zastąpi odżywek i masek.
Odżywkę można kupić w zasadzie w każdej drogerii. Jej cena waha się między – 10-20 zł.

Dove – odżywka w sprayu bez spłukiwania

Miałyście? Używałyście? Jakie macie o niej zdanie? :)

10 komentarzy

  1. Nigdy jej nie miałam, ale widziałam na kilku blogach i szczerze mówiąc póki co czuje się zachęcona do zakupu

  2. Chyba w końcu muszę wypróbować :P Nudzą mi się ciągle te same kosmetyki do włosów :P

    • admin

      Ja ciągle coś zmieniam i rzadko mi się zdarza wrócić do tego samego produktu :D

  3. Ja odżywki w sprayu używam dodatkowo, oprócz masek, na włosy do połowy długości. Tej jeszcze nie miałam, u mnie obecnie króluje CHI i spray z Gliss Kura.

  4. Rzadko sięgam po tego typu odżywki. U mnie prym wiodą tradycyjne, a dwufazowe stosuję aby ujarzmić elektryzujące się włosy. Obecnie mam Shaumę i chyba prędzej minie jej termin przydatności, niż całkowicie ją zużyję ;)
    Może przy następnej okazji skuszę się na Dove. Na razie nie mogę się doczekać ich nowości, czyli suchego szamponu.