Wczoraj miałam wieczór idealny na wyciskacz łez. Próbowałam odnaleźć w głowie jakiś tytuł, który sprawi, że wieczorny seans będzie na pewno bardzo wzruszający. Nie chciałam jednak kolejny raz oglądać czegoś, co widziałam już wielokrotnie. I w tym momencie dotarło do mnie, że nigdy nie widziałam kultowego Pamiętnika. Postanowiłam to nadrobić! Zaopatrzyłam się w buteleczkę pysznego różowego wina, kota, koc i pudełko chusteczek. Mówiąc krótko – przygotowałam się do seansu w pełni profesjonalnie. No i nie zawiodłam się! Pamiętnik mnie wzruszył – nawet bardzo. Kiedy do domu wrócił P., znalazł mnie w łóżku, w potoku łez. Akurat oglądałam zakończenie … Same rozumiecie. Ten wczorajszy seans zainspirował mnie do stworzenia zestawienia filmów, które sprawiają, że rozklejam się całkowicie.
01. Pearl Harbor
Pierwsze miejsce od wielu (WIELU) lat zajmuje Pearl Harbor. Nie mam pojęcia dlaczego tak na mnie działa, ale wystarczy, że go włączę i mniej więcej od 15 min płaczę już do samego końca. Uwielbiam tą historię, a muzyka tylko potęguje efekt. Ten moment, kiedy on wsiada do pociągu … Ach. Nas samą myśl chce mi się płakać.
28 komentarzy
Słodki Listopad ! To jest dopiero wyciskacz…. <3
Zgadzam się ze wszystkim – na każdym buczałam jak bóbr, szybko się wzruszam ;) Bardzo często też oglądam ten filmik z Grey’s anatomy, bo baaaardzo lubię wracać do tych wyjątkowych momentów ;)
Też bym dodała „Szkołę uczuć”. To wśród moich znajomych taki szlagier wśród filmów jak „Pamiętnik”. Chociaż przyznaję, że widziałam do dopiero dwa tygodnie temu po raz pierwszy. Płakałam, ale jest piękny. :)
Kurczę, muszę to w końcu obejrzeć ;)
Polecam film pt.”Najdłuższa podróż”.Oglądałam go wraz z przyjaciółką i nie obeszło się bez płaczu.Film warty obejrzenia.Prawdziwy wyciskacz łez.Pozdrawiam :)
Mam podobnie z Pearl Harbour, można go oglądać kilka razy, a i tak za każdym razem działa tak samo. Król Lew to bajka mojego dzieciństwa :) Po przeczytaniu tego posta aż mam zobaczyć go znowu :)
http://our-mystery-story.blogspot.com/
Mam podobnie z Pearl Harbour, można go oglądać kilka razy, a i tak za każdym razem działa tak samo. Król Lew to bajka mojego dzieciństwa :) Po przeczytaniu tego posta aż mam zobaczyć go znowu :)
http://our-mystery-story.blogspot.com/
Hmm… dziwi mnie brak filmu "Uwierz w ducha" w zestawiemniu…
Hmm… dziwi mnie brak filmu „Uwierz w ducha” w zestawiemniu…
Szkoła uczuć, ryczałem jak głupi jeszcze długo po filmie i nawet jak sobie przypomnę to ryczę
Szkoła uczuć, ryczałem jak głupi jeszcze długo po filmie i nawet jak sobie przypomnę to ryczę
Na P.S. tak ryczałam w kinie a kilka rzędów za mną byla laska która ryczała w głos na cała sale. Faktycznie wyciskacz a książka jeszcze lepsza.
oglądałam pamiętnik i ps.kocham Cię ale nie zachwyciły mnie, widziałam lepsze jak np. Twój na zawsze, nad życie, now is good, odrobina nieba, ale złe też nie były :)
Ostatnia miłosć na ziemi i pearl harbor mam zamiar oglądnąć jak tylko znajdę czas ;)
Nie oglądałam tych, o których piszesz :) Postaram się to zmienić!
Nie lubię ckliwych romansideł, z PS. Kocham Cię wyszłam z kina z bólem głowy, bo musiałam się powstrzymywac od coraz to nowych napadów płaczu ;). Ale na "Chirurgach" płakałam już tyle razy, że nawet nie zliczę ;)
Oj tak – Chirurdzy :D
A tak mi się przypomniało właśnie: "Zakochanych bez pamięci" widziałaś? Bardzo ładny film i wzruszający oczywiście :)
Widziałam, widziałam :) Też jest piękny
Do płakania polecam film pt. "Z miłości do…" znany również pod tytułem " Piosenka dla Marion".
M.
Nie słyszałam o tym filmie nawet :) Ale w taki razie bardzo chętnie go obejrzę. Dziękuję!
Ja na Chirurgach spłakałam się tylko jak umarł George. To było ponad moje siły, bo dosłownie kilka tygodni wcześniej mój przyjaciel też zginął potrącony przez autobus. Ten odcinek strrrasznie rozdrapał rany.
Śmierci o której piszesz jeszcze nie widziałam, ale jak się wydarzyła, wszyscy pisali o niej na FB więc już wiem co będzie ;) na razie zaczynam dopiero 8 sezon.
Oj, pamiętam jak umarł George – strasznie to przeżywałam … Strasznie Ci zazdroszczę, że jesteś dopiero na ósmym sezonie. Chciałabym żeby tyyyyle odcinków było jeszcze przede mną :D
Ja też płaczę, gdy oglądam śmierć Mufasy. Drugi film na którym płaczę to Przeminęło z wiatrem :) Swoją drogą Ps. Kocham Cię to film stworzony na podstawie książki i ciekawi mnie jak napisana jest książka :)
Wiem właśnie, ale do tej pory nie zmotywowałam się, żeby ją przeczytać ;) Ale myślę, że w tym roku powinno się udać, bo w końcu mój projekt "52 książki w 52 tygodnie" daje mi duże pole do popisu ;D
Pamiętnik i Ciekawy przypadek Benjamina Buttona również bardzo mi się podobały :)
Czyli nie jestem odosobnionym przypadkiem ;)
Już wiem co będę oglądać dzisiejszego wieczoru:)
Daj znać, jak Ci się podobał film, który wybrałaś :)