Dzisiaj wtorek, więc czas na drugi dzień blogowego wyzwania. Wczoraj dowiedzieliście się, skąd wzięła się nazwa Tosiakowo, a dzisiaj postaram się wytłumaczyć dlaczego w ogóle bloguję. Jeżeli nie wiecie o co chodzi z blogowym wyzwaniem, odsyłam Was na bloga Uli Phelep, tam znajdziecie odpowiedzi na wszystkie pytania. Koniecznie zajrzyjcie też do odpowiedzi Uli na dzisiejsze pytanie i sprawdźcie odpowiedzi innych blogerek.
Dlaczego bloguję? |
Myślałam, że odpowiedź na pytanie „dlaczego bloguję?” będzie bardzo łatwa. Okazuje się jednak, że nawet dla mnie nie jest to do końca oczywiste. Tosiakowo powstało w marcu 2011 roku i od samego początku było moją odskocznią od „normalnego” życia. Okazało się świetnym miejscem, w którym mogę pisać o wszystkim, co przyjdzie mi do głowy. Do tego nikt nie będzie miał do mnie o to pretensji.
Urszula Phelep |
Na samym początku w zamierzchłej przeszłości pisałam głównie o książkach, filmach, gotowaniu, a także o … wygranych w konkursach. Przechodziłam przez taki etap, w którym brałam udział w wielu konkursach i wielu z nich wygrywałam. Potem ni z tego ni z owego pojawiły się pierwsze propozycje współpracy kosmetycznych, a blog powoli zmieniał się w miejsce poświęcone właśnie tematom urodowym. Przy tym trwałam przez dłuższą chwilę, aż w końcu stwierdziłam, że najlepiej czuje się w szeroko pojmowanym „lajfstajlu”. Takie blogi najbardziej lubię czytać, a tego typu posty najbardziej lubię pisać.
Tylko po co?
Ano na samym początku nawet nie myślałam o tym, że ktokolwiek będzie czytał moje wypociny. Chciałam mieć miejsce, w którym zanotuję sobie najciekawsze przepisy, w którym opiszę wrażenia z filmu czy książki. Potem okazało się, że to świetny sposób na spisywanie wrażeń z podróży. Pisałam dla siebie i o swoich sprawach. Jednak nigdy nie wchodziłam w zbyt prywatne kwestie.
Później, kiedy jednak okazało się, że ktoś polubił Tosiakowo, że jednak ktoś mnie czyta, zaczęłam szukać tematów, które mogą Was jeszcze bardziej zainteresować.
Ale dlaczego?
Bloguję, bo lubię pisać, bo lubię dzielić się z innymi moim szczęściem, bo lubię mieć miejsce, w którym wszystko mi wolno. A przede wszystkim dlatego, że uwielbiam blogerską społeczność. Bo kocham to uczucie, kiedy ktoś skomentuje mój post. Takie chwile dodają skrzydeł. A blogowanie to już teraz mój styl życia.
Jak to jest z Wami? Dlaczego blogujecie?
29 komentarzy
Pięknie napisane. Zapraszam do siebie: http://testujgotuj.blogspot.com
Pięknie napisane. Zapraszam do siebie: http://testujgotuj.blogspot.com
I mam nadzieję, że tak już zostanie.
W blogowaniu chyba najlepsze jest to, że są inni ludzie :)
W innym przypadku nie miałoby w ogóle sensu :)
Też tak mam!;-)
I słusznie :)
też dostaję skrzydeł gdy widać że post się podoba. :)
Oj tak, uwielbiam to miłe łaskotanie w brzuchu :)
Widać, że kochasz to co robisz. Gratuluję
Pozdrawiam
Pięknie dziękuję :*
Blogerska społeczność to cudowna sprawa :)
Zgadzam się w 100% :)
Zwykle te najprostsze pozornie pytania takowe nie są :D
Oj tak, niestety …
"gdzie mogę wszystko" najbardziej utkwiło w mej głowie. Dobrze napisane!
Bo to podstawa jest! :)
A mi ostatnio jakoś brakuje motywacji, chyba dopadł mnie syndrom wypalenia :/
Oj, wiem o czym mówisz … Ale mam nadzieję, że szybko przejdzie, bo czytać Cię uwielbiam!
Miło czytało się Twoje słowa :) Życzę Ci wiele motywacji do pisania, dużo osób, które będą czytał Twojego bloga! Czuję się tutaj dobrze i będę zaglądać częściej! :)
Pozdrawiam Iga
beautyperson.blog.pl
Zapraszam serdecznie i ślicznie dziękuję :*
Też uważam, że to czytelnicy nadają sens blogowaniu. Życzę byś miała ich jak najwięcej :)
Bardzo serdecznie dziękuję :*
najbardziej podoba mi się miejsce gdzie mogę wszystko…kwintesencja blogowania:)
O to w tym wszystkim chodzi :)
Fajne jest to, że zdobywamy nowe doświadczenia, uczymy się ciekawych czynności, zmieniamy siebie a razem z tymi zmianami idą przeobrażenia na blogu.
Dokładnie tak :)
podoba mi się Twoja motywacja do pisania :)
Mi też :D