Środek tygodnia i środek blogowego wyzwania. Muszę przyznać, że Ula sprawiła mi nim ogromną radochę :) Dlatego żałuję, że zostały tylko dwa dni. Póki co jednak odpowiedź na zadanie – 10 rzeczy, które lubię i 10, których nie znoszę. Ula już odpowiedziała, pod jej postem możecie zamieszczać linki do siebie.
Wyzwanie blogowe dzień 3. |
10 rzeczy, które lubię:
- BLOGOWANIE – Odkąd prowadzę Tosiakowo nie wyobrażam sobie życia bez bloga. Możecie sobie poczytać o moich powodach prowadzenia bloga.
- SERIALE – Jestem od nich totalnie uzależniona. Jakiś czas temu pisałam o moich ulubionych.
- GOTOWANIE – Prawdę mówiąc jest niewiele zajęć, które aż tak mnie uspokajają. Uwielbiam gotować i uwielbiam wypróbowywać nowe przepisy. Zajrzyjcie do zakładki Kuchnia :)
- SPOOKY – Pewnie nie wszyscy wiecie, ale mam najcudowniejszego kota świata – niebieskiego brytyjczyka o wdzięcznym imieniu Spooky. Pokazywałam go Wam na jego 6-miesięcznicę, a już za tydzień ma pierwsze urodziny. Wtedy pokażę go Wam znowu :D
- NIESPODZIANKI – Uwielbiam niespodzianki! Pod każdą postacią. Uwielbiam być zaskakiwana.
- KINDLE – Odkąd dostałam od mojego Szanownego Małżonka kundelka nie wyobrażam sobie czytania „normalnych” książek.
- JESIENNY DESZCZ – i w ogóle każdy deszcz. Jestem wielką fanką deszczowych dni, a moja ulubiona pora roku to jesień. Wiem … jestem dziwna.
- KARAOKE – Oj tak! Imprezy z karaoke to to co lubię najbardziej. Śpiewać nie potrafię, ale za to uwielbiam :D Też tak macie?
- PIWA REGIONALNE – Od jakiegoś czasu wolę piwa regionalne od zwykłych przeciętniaków. Ulubione? Raciborskie Miodowe – musicie spróbować. Chcecie może post o moich ulubionych piwach regionalnych?
- WYDAWANIE PIENIĘDZY – no cóż. Zostawię to bez komentarza …
10 rzeczy, których nie znoszę:
- ZMIANY – Boję się ich i bardzo źle na nie reaguję …
- ZIMA – Nie lubię nie tylko mrozu, ale też śniegu. Dla mnie zima mogłaby nie istnieć …
- BRUKSELKA – Jest sporo potraw, których nie lubię, ale brukselka (i flaki, kalafior, wątróbka i … wiele innych) wysuwa się na prowadzenie.
- PAJĄKI – Wiem, jestem monotematyczna.
- SPANIE BEZ PRZYKRYCIA – Nie wiem, czy jestem dziwna, czy to normalne, że czuję się nieswojo usypiając bez przykrycia. Wolę spać nawet pod samą poszewką lub prześcieradłem, niż usnąć bez niczego.
- BRAK INTERNETU NA WAKACJACH – Jestem totalnie uzależniona od Internetu i mediów społecznościowych, a wyjazd bez kontaktu z innymi i bez możliwości wstawienia „słit foci” jest dla mnie czymś strasznym …
- WIECZNIE NARZEKAJĄCY LUDZIE – Strasznie drażnią mnie osoby, które nie potrafią znaleźć nic pozytywnego w swoim życiu. Ciągle są smutni, rozdrażnieni i w kółko narzekają. Nie mówię, że nie powinno się mówić o swoich problemach, ale żeby tak ciągle …
- SPRZĄTANIE – Rany, zagonić mnie do sprzątania jest naprawdę ciężko. Strasznie tego nie lubię. Sporo bym oddała, żeby nie musieć sprzątać w ogóle :) Inna sprawa, że brakuje mi w tym systematyczności. Są jakieś sposoby na zorganizowanie się w tej materii?
- OSZCZĘDZANIE – Uwielbiam wydawać pieniądze, więc oszczędzanie do mnie nie przemawia. Na szczęście mam Szanownego Małżonka, który dba o to, żebyśmy nie zostali bez grosza przy duszy.
- KAWOWE SŁODYCZE – Kawę uwielbiam, ale kawowe słodkości do mnie kompletnie nie przemawiają. Uch.
Urszula Phelep |
Gdybyście byli ciekawi moich poprzednich odpowiedzi:
- Historia nazwy mojego bloga, czyli „Tosiakowo WTF?!”
- Dlaczego bloguję, czyli „Blogowanie? Ale po co?”
Jakie rzeczy Wy umieścilibyście na swoich listach?
8 komentarzy
A ja zimę lubię i brukselkę. Usnąć bez przykrycia też nie potrafię, w upały muszę mieć przykryty choćby brzuch. Zmian też nie lubię, dezorientują mnie i długo się aklimatyzuję :)
Był czas, kiedy nie znosiłam brukselki, ale teraz lubię bardzo :) Jest tylko jeden warunek, sama muszę ją ugotować, raczej na słodko :)
Ja chętnie przeczytam post o piwach, sama byłam ostatniu na festiwalu szkockiech piw ale i jak dobrze pójdzie wpis o tym pojawi się na blogu w weekend;)
Bardzo oryginalna lista :) Masz pięknego kociaka. Ja też kocham kundelka i lubimy podobne seriale (ach ten Damon!!) :)
też najbardziej lubię jesień i od kiedy mam Kindle'a, nie czytam papierowych książek. co więcej, zaczęliśmy z mężem wyprowadzać je z domu, bo… już raczej nie wrócimy. zawsze kochałam papier, a jednak od kilku lat ZAWSZE ebooki wygrywają. oczywiście poza słownikami, albumami itd. ;)
mega Ci zazdroszczę Brytyjczyka :) kot brytyjski to moje ciche marzenie, ale moje hasełki nie są zachwycone tym pomysłem :)
użyłam tej samej ikonki ;))) Więc pozdrawiam ciepło! I dzięki za przypomnienie o knedlach ;)
A ja myślę, że przerwa od komputera i internetu dobrze robi. Sama w domu korzystam sporo a gdy jadę do rodziców może z 1 godzinę dziennie.