ShinyBox luty 2015 |
Wczorajsza forma przedstawienia GlossyBoxa została całkiem ciepło przez Was przyjęta. Dlatego dzisiaj wracam do Was z pokazywajką Walentynkowego ShinyBoxa. A Walentynki przecież już jutro, więc musimy się sprężyć, żeby wykorzystać wszystkie zalecane przez ekipę Shiny kosmetyki! Czasu nie zostało nam wiele.
ShinyBox luty 2015 |
Jako, że Walentynki są już jutro, należałoby już dzisiaj zabrać się za przygotowania. Oczywiście zaczniemy je od włosów. Bierzemy w rękę grzebień i dzielimy wszystkie włosy na dwie części. Nie pytajcie na razie dlaczego. Na jedną z nich nakładamy Vitamin push-up mus od 4 Senso. Zapytacie po co? Po to, żeby na randce połowa naszych włosów wyglądała zdrowo i połyskująco (mam nadzieję, że nie jest to synonim przetłuszczania). Tyle szczęścia za jedyne 79,35zł za 250ml.
Zapytacie jednak co z drugą połową włosów. Bez obaw.
ShinyBox luty 2015 |
Ekipa Shiny zadbała także i o nią. Nakładamy na nią maskę do włosów drożdżową na pobudzenie wzrostu z Banii Agafii. Miejmy tylko nadzieję, że wzrost nie będzie zbyt szybki. Nie chciałybyśmy mieć jednej połowy włosów dłuższej i gęstszej od drugiej o.O Tę stronę włosów traktujemy też dużo tańszym specyfikiem – 13zł za 300ml.
ShinyBox luty 2015 |
Włosy mamy już piękne – gęste, lśniące i zdrowe. Czas na twarz. W tym celu do ręki bierzemy shaker (!) i… nie, nie robimy sobie drinka. Chociaż z drugiej strony? Żeby wytrwać w tym pielęgnowaniu raczej nam się przyda. W dłoń, w której nie trzymamy koktajlu, bierzemy shaker od Yasumi i rozrabiamy w nim express shaker mask. Nakładamy ją na twarz (czy gdziekolwiek indziej chcemy) – a potem cieszymy się regeneracją, liftingiem, zwalczeniem oznak starzenia, młodzieńczym wyglądem i witalnością (która na pewno przyda się pod koniec randki ;) ). To wszystko za jedyne 20zł!
ShinyBox luty 2015 |
Koktajl wypity, ręce mamy wolne. Czas zadbać o ich pielęgnacje. Przecież, kiedy na randce będziemy trzymać się za ręce, dłonie muszą być zadbane. Do tego przyda się serum kolagenowe do paznokci od Syis. Ma odżywić nasze skórki i przyspieszyć wzrost paznokci – oby tylko nie urosły nam do jutra szpony! Ta niepewność jest straszna. Cena? 35zł.
ShinyBox luty 2015 |
Wszystko już wypielęgnowane. Czas się umyć. Zaczynamy od wymycia się po lewej stronie ciała. Chwytamy w dłoń hipoalergiczne mydło BIOomega z Białego Jelenia. Lukrecja i hibiskus zapewniają łagodzenie. Tyle radości za 6,15zł za 85g.
ShinyBox luty 2015 |
Prawą stronę ciała myjemy natomiast żelem pod prysznic z serii Smoky Poppy z The Body Shop. Dzięki temu poczujemy się jak na makowej łące z regionu tureckiej Ankary. Żyć, nie umierać! A przecież Walentynki dopiero jutro!
ShinyBox luty 2015 |
A już jutro po prysznicu wypadałoby nawilżyć całe nasze ciało. Chcemy przecież być miłe w dotyku. Pomoże nam w tym emulsja do nawilżania i łagodzenia z Dermiki. Nie tylko ukoi podrażnienia i skutecznie nawilży, ale także przywróci uczucie komfortu i ograniczy nadmierną ucieczkę wody ze skóry. Czego chcieć więcej? … wartego tych doznań partnera :P
Podoba Wam się taka propozycja od Shiny?
3 komentarze
Ja byłam oczarowana Shiny. U mnie wpis w weekend; lub na początku przyszłego tygodnia. :D
Mi osobiście bardzo podoba się walentynkowe pudełko :) Szkoda tylko, że Shiny znowu zdecydowało się na kilka wersji…
Trafiła Ci się w mojej opinii fajniejsza wersja ;)