Grudzień to stanowczo bardzo fajny miesiąc. Jak wiecie, uwielbiam tę świąteczną atmosferę, która mu towarzyszy. Wszędzie są kolorowe światełka, rozbrzmiewa cudowna muzyka, a na blogach jest złoto, czerwono i zielono! Po prostu wspaniale. Teraz niezmiernie żałuję, że na kolejny świąteczny miesiąc będę musiała czekać cały kolejny rok…
Na szczęście mogę sobie zrobić teraz podróż w przeszłość i pokazać Wam kilka ciekawych linków, na które udało mi się trafić w grudniu. Mam nadzieję, że Was także zainteresują.
Wiem, że dopiero teraz zaczął się sezon na odchudzanie w związku z postanowieniami noworocznymi, ale Monika już w grudniu odpowiedziała na bardzo ciekawe pytanie – czy od owoców się tyje? Agnieszka natomiast zasiała we mnie ziarenko zainteresowania jogą w domu, myślę, że i Was to może zainspirować. Przy okazji – koniecznie zobaczcie jej przepis na bezalkoholowy grzaniec.
Pasje to wspaniała rzecz
Wiecie też już, że ostatnio wkręciłam się w planowanie w sposób całkowicie nieoczywisty. Moje wyczyny możecie podglądać na Instagramie, a jeszcze w tym miesiącu pojawi się na pewno pierwszy post na ten temat. Zauważyłam, że Alina także zachęca do pobudzenia kreatywności dzięki project life.
W grudniu pojawiło się także mnóstwo kalendarzy i plannerów do wydrukowania. Koniecznie przynajmniej zajrzyjcie do Karoliny, która zebrała 16 propozycji z układem miesięcznym. U Natalii znajdziecie piękny kalendarz na cały rok z cudownymi grafikami, a u Aliny zorganizujecie się dzięki plannerowi na styczeń.
Dla wszystkich spragnionych zimowych inspiracji na paznokciach świetny post przygotowała Patrycja. Pokazała także swoją podróż do czeskiej Pragi. W tym miejscu przypominam Wam także serię moich postów o Pradze.
W zestawieniu nie może oczywiście zabraknąć postów dotyczących blogowania. Natalia pisała o tym jak zwiększyć ruch na blogu, a Ula pokazała jak przygotować biznes plan dla bloga.
Mogliście przegapić u mnie:
*** Podsumowanie roku 2016 na Tosiakowie
*** Moja skryta miłość do…
*** Świąteczne zakładki do książek
*** Disneyland – odkrywam tajemnice Frontierland
*** Trzy świąteczne plakaty do wydrukowania
6 komentarzy
Odnośnie kwestii tycia od owoców: Kiedyś pod jakimś postem o wielkiej wartości soków owocowych (w szklance soku co najmniej pół kilograma jabłek – tyle na raz nie zje nikt!), ktoś napisał, że przy okazji tych wszystkich dobroci pochlaniamy góry cukru. Owocowego, ale ciągle cukru…
Ja mam zamiar zacząć planować… i coś nie wychodzi, ale czas się wziąć za siebie :)
No właśnie mnie zaintrygowałaś tym planowaniem swoim na Instagramie. Nie mogę doczekać się notki :).
Muszę zebrać jeszcze kilka stron materiału :)
Moja droga! Śledzę Twoje poczynania z planowaniem i zazdroszczę systematyczności! Kiedyś przez 3 lata, dzień w dzień prowadziłam dziennik. Teraz i zapału brak, i chęci, i czasu… Buziak :*
Ale to daje tyyyyyyyle radochy, że szok :D