1 stycznia to ten jeden szczególny dzień w roku, kiedy jak nigdy indziej ma się ochotę usiąść w ciszy i zastanowić się nad upływającym czasem. Lubię wtedy pomyśleć nad tym, jaki ostatni rok dla mnie był i spróbować zaplanować kolejny. Zawsze ograniczało się to do zwykłej wyliczanki gdzieś tam na kartce, ale w tym roku stworzyłam sobie arkusz, który bardzo mi w tym pomógł.

Rok 2015 był dla mnie wyjątkowo dobry. Prawdę mówiąc nie ma chyba rzeczy, do której mogłabym się przyczepić albo którą chciałabym zmienić. Układało mi się zarówno na stopie prywatnej jak i zawodowej. Zauważyliście także zapewne, że mniej więcej od wakacji zaczęłam też dużo częściej pojawiać się na blogu. Bardzo chciałabym utrzymać w tym roku częstotliwość minimum 3 postów w tygodniu.

Zeszły rok to był dla mnie przede wszystkim rok ogromnych przeżyć związanych z podróżami. Byłam pierwszy raz w Londynie i Amsterdamie. Odpoczywałam na bułgarskich plażach i przede wszystkim – odwiedziłam na chwilę Włochy, w których się zakochałam. Poza tym udało mi się w końcu zakończyć studencki rozdział mojego życia i obronić magisterkę. Z moim P. dotrwaliśmy do naszej 10. rocznicy związku, minęła nam 2. ślubu, a między nami jest lepiej niż kiedykolwiek.

Oby tak dalej!

Powiem Wam szczerze, że gdyby rok 2016 był chociaż w połowie tak udany jak jego poprzednik, byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie! Oczywiście dużą zasługę należy przypisać wielu podróżom. Wiem już teraz, że ten rok nie będzie niestety w nie aż tak obfity, ale mam ogromną nadzieję, że uda nam się zobaczyć cokolwiek nowego. Jeżeli nie na świecie (chociaż szykują nam się włoskie wakacje!) to może w Polsce (np. https://perlapoludnia.pl/). Bo podróże w zasadzie w każde miejsce sprawiają, że rosną mi skrzydła, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy!

Powyżej jest mój arkusz, w którym podsumowałam poprzedni rok i pokrótce zaplanowałam kolejny. Jeżeli potrzebujecie pomocy przy swoich podsumowaniach, arkusz oczywiście służy Wam pomocą. Możecie go sobie pobrać i wydrukować. Mam nadzieję, że Wam się przyda.


Jak tam Wasze podsumowania i plany na cały rok? Pochwalicie się? :)

6 komentarzy

  1. Bardzo fajny ten, nazwijmy to sobie, planer :). Dla mnie 2015 rok również był bardzo udany :).

  2. Mamy podobny ostatni cel :) Tylko, że ja chcę do 65 kg. Będzie ciężko bo miało to nastąpić już w 2015 roku ale brakuje mi uporu…

  3. Świetna organizacja ! Ja jednak nie skorzystam, bo mam swój kolorowy kalendarz, który daje mi mocnego kopa w dupę ;D Włochy są piękne, nie zaprzeczam, ale jak już się wybierzecie, to polecam zarezerwować sobie jeden późny wieczór na San Marino. Niezapomniane widoki :)