Grudzień to dobry czas na kino. Z jednej strony pozwala odstresować się w okresie przygotowań przedświątecznych, z drugiej obfituje w naprawdę dobre pozycje i wiele właśnie świątecznych produkcji. Osobiście z niecierpliwością czekam na ten miesiąc, bo sporo filmów przykuło moją uwagę. Dlatego dzisiaj kolejny post z serii blogmasowej – na co do kina w grudniu?

TUTAJ ZNAJDZIECIE WSZYSTKIE POSTY Z SERII BLOGMAS 2016

Na co do kina w grudniu

Na co do kina w grudniu?

Premiery – 2 grudnia

Sully – biograficzny, dramat

Historia Chesleya „Sully’ego” Sullenbergera, pilota który wylądował uszkodzonym samolotem pasażerskim na rzece Hudson.

Takie historie bardzo lubię, zwłaszcza jeżeli chociaż po części oparte są na faktach. Trzymają w napięciu i nie pozwalają nam się nudzić ani przez chwilę. Do tego wszystkie filmy o samolotach zawsze lądują na liście „do obejrzenia”.

Underworld: wojny krwi – horror, akcja

Michael odzyskuje wspomnienia i stara się odnaleźć Selene oraz ich córkę.

Oglądałam poprzednie części. Chociaż w sumie nawet nie jestem pewna, czy wszystkie. Także, jeżeli w ogóle to obejrzę, to raczej z sentymentu i chęci dokończenia serii.

Lion. Droga do domu – dramat

Pięcioletni chłopiec gubi się na ulicach Kalkuty. 25 lat później wyrusza na poszukiwanie utraconego domu i rodziny.

Zapowiedź wygląda i brzmi naprawdę zachęcająco. A biorąc pod uwagę całkiem niezłe oceny na przykład na Filmwebie, myślę że jest na co czekać.

Hiszpański temperament – komedia

Rodowity mieszkaniec Sevilli, Rafael, nigdy wcześniej nie opuścił Andaluzji. Mężczyzna wyrusza jednak w nieznane za baskijką, dziewczyną zupełnie inną od kobiet, które wcześniej znał.

Lament – thriller

Policjant usiłuje rozwiązać tajemnicę nieznanej choroby szerzącej się w małej wiosce.

To przykład kina z Korei Południowej, który myślę, że naprawdę chętnie obejrzę!

Diabelski młyn – horror

W życiu nie ma przypadków, a za każdy grzech czeka nas kara. To miała być zwyczajna wycieczka, na zabicie czasu, po malowniczej okolicy Amsterdamu. Gdy autobus z turystami psuje się po środku pustkowia, na jaw wychodzi sekret, który łączy pozornie przypadkowych ludzi. Szukając schronienia w opuszczonym młynie odkryją, że w lokalnej, krwawej legendzie, jest więcej, niż tylko ziarno prawdy, a wrota piekieł czekają na przyjęcie grzeszników.

Zapowiada się świetna zabawa! Zakładam, że to przykład kina kategorii B, ale właśnie takie lubię najbardziej :D

Premiery z 9 grudnia na kolejnej stronie.

1 2 3 4

Comments are closed.