Ta seria postów zaliczyła ponad rok przerwy. Tak, aż trudno jest mi w to uwierzyć. Poprzedni „Sobotni piąteczek” opublikowałam w listopadzie 2017 roku. A w tym roku postanowiłam to zmienić i wrócić do cotygodniowych albo codwutygodniowych wpisów z tej serii. Dlaczego? Po prostu mi ich…
Brud, smród, krew i przede wszystkim bardzo wysoka umieralność – to obraz medycyny wcale nie ze średniowiecza. Gdybyśmy urodzili się dosłownie 100-150 lat temu najprawdopodobniej nie przeżylibyśmy wizyty…
Literatura kolumbijska jest mi całkowicie obca. Jestem wręcz bardziej niż pewna, że spotkanie z „Rosario Tijeras” było moim pierwszym razem. Na szczęście udanym. Nie jest to jednak lektura na wiele długich wieczorów. Ja zamknęłam ją w zasadzie dwa dni, bo po prostu się wciągnęłam. ZOBACZ:…
Przyznam się Wam szczerze, że opis z tylnej okładki nie zachęca do przeczytania książki. Albo może inaczej – nie zachęcił mnie – osoby, która na co dzień w…
W ostatnich dniach cierpiałam bardzo po wyrwaniu dwóch ósemek. Nie były to miłe dni, ale humor poprawiał mi fakt, że mam co czytać, a do tego zaczęło mi to sprawiać ogromną radość. A co było głównym umilaczem ostatnich dni? Książka autorstwa Simona Toyne’a – Chłopiec, który…
Rozpoczęła się druga połowa 2018 roku, a ja zorientowałam się, że w zasadzie w ogóle przestałam czytać. Wiecie, jak to jest – praca, dom, praca, dom, gdzieś tam…